​Premier Ukrainy Denys Szmychal polecił sprawdzenie doniesień, jakoby posłowie, urzędnicy i biznesmeni ukraińscy zostali zaszczepieni na koronawirusa preparatem Pfizera, który miał zostać nielegalnie przywieziony do kraju. O tej sprawie pisał portal Strana - VIP-y za dawki mieli płacić nawet po kilka tysięcy euro.

Poleciłem Ministerstwu Zdrowia i Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, aby sprawdzili informacje publikowane w mediach na temat tajnych szczepień preparatami niewiadomego pochodzenia - powiedział Szmychal.

Sam zapewnił, że jeszcze się nie zaszczepił. Zostanę zaszczepiony na własny koszt w drugiej lub trzeciej turze, kiedy oficjalnie zarejestrowana szczepionka trafi do klinik - mówił.

Ukraina obecnie spodziewa się pierwszej dostawy szczepionek. Ma to być 1,9 mln dawek preparatu chińskiej firmy Sinovac Biotech. Rząd prowadzi negocjacje także z innymi producentami.

Wczoraj portal Strana podał, że najważniejsi urzędnicy, politycy i biznesmeni na Ukrainie szczepią się na koronawirusa w prywatnej klinice w Kijowie. Chodzi o przynajmniej kilkanaście osób i ich rodziny. Dziennikarze mieli rozmawiać z jednym z zaszczepionych przedsiębiorców i dwoma politykami.

Według źródeł portalu, osoby te są szczepione preparatem firmy Pfizer, który miał zostać nielegalnie przywieziony do kraju z - według różnych źródeł - UE lub z Izraela.

Według Strany ta "przyjemność" nie jest tania. Koszt szczepień VIP-ów waha się od tysiąca do 3 tysięcy euro.