Wszyscy piłkarze Sampdorii Genua, u których wykryto wcześniej koronawirusa - wśród nich Bartosz Bereszyński, uzyskali negatywne wyniki ostatnich badań. Dobrą wiadomość przekazał klub włoskiej Serie A.

Jak relacjonuje serwis football-italia.net, pierwszym zawodnikiem Sampdorii, u którego potwierdzono zakażenie koronawirusem, był Manolo Gabbiadini. O pozytywnym wyniku jego badania poinformowano 12 marca.

W kolejnych dniach dodatnie wyniki testów na obecność koronawirusa uzyskali Albin Ekdal, Antonino La Gumina, Morten Thorsby, Jakub Jankto, Fabio Depaoli i właśnie Bartosz Bereszyński.

Pozytywny wynik miał również Omar Colley, ale kolejny jego test dał już odwrotny rezultat.

Z czasem władze klubu zdecydowały, że nie będą podawać do publicznej wiadomości nazwisk kolejnych piłkarzy, u których potwierdzono zakażenie. Nie wiadomo więc, czy koronawirusem zaraził się drugi z grających w tym zespole Polaków: Karol Linetty.

W czwartek po południu na oficjalnej stronie internetowej klubu pojawił się natomiast lakoniczny komunikat, w którym Sampdoria informuje, że ostatnie testy wszystkich pracowników klubu, którzy zakazili się koronawirusem, dały wyniki negatywne.

Włosi liczą na wznowienie rozgrywek na przełomie maja i czerwca

Serie A pauzuje obecnie - podobnie jak piłkarskie ligi w niemal wszystkich, poza Białorusią, krajach Europy - z powodu pandemii koronawirusa: rozgrywki w tym kraju zostały zawieszone już 9 marca.

Włoskie kluby mają nadzieję wznowić treningi 4 maja: do 3 maja obowiązują bowiem - na razie - rządowe restrykcje i ograniczenia wprowadzone w ramach walki z epidemią.

Gdyby zawodnicy faktycznie wrócili do treningów 4 maja, rozgrywki mogłyby zostać wznowione - na to liczy Włoska Federacja Piłkarska - pod koniec maja lub na początku czerwca.

Do rozegrania pozostało klubom Serie A 12 kolejek i cztery zaległe spotkania, przełożone z 22 lutego.