Angelina Jolie, aktorka i specjalna wysłanniczka Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców potępiła bezczynność Rady Bezpieczeństwa ONZ wobec wojny domowej w Syrii. "To hańba, że nie zostało spełnione nawet podstawowe żądanie zapewnienia pełnego dostępu dla dostaw pomocy humanitarnej", a "co dzień zbrodnie są bezkarnie popełniane na syryjskiej ludności" – zaznaczyła. Dodała, że taka postawa budzi "zdziwienie i wściekłość".

Angelina Jolie zarzuca brak postępu RB ONZ (USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania, Francja), a  także 21 organizacjom pomocowym, w tym Oxfam i Save the Children. W opublikowanym ostatnio raporcie podkreślają one, że Radzie nie udało się wdrożyć własnych rezolucji w sprawie syryjskiej wojny.

Autorzy dokumentu wskazują, że rok 2014 pociągnął za sobą największą jak dotąd liczbę ofiar w Syrii - co najmniej 76 tys. ludzi. Na obszarach zaklasyfikowanych przez ONZ jako "trudno dostępne" w 2014 r. mieszkało 4,8 mln ludzi wymagających pomocy, czyli o milion więcej niż rok wcześniej. O 31 proc. - do 5,6 mln - wzrosła też liczba dzieci potrzebujących pomocy.

RB ONZ w zeszłym roku przyjęła trzy rezolucje, w których apeluje m.in. o wstrzymanie ataków na ludność cywilną, zwiększenie pomocy i umożliwienie ONZ swobodnej działalności w Syrii mimo braku przyzwolenia ze strony reżimu w Damaszku.

Syria wkracza w piąty rok wojny domowej. W niedzielę przypada czwarta rocznica pokojowych protestów przeciw rządom autorytarnego przywódcy Baszara el-Asada, które z czasem przerodziły się w konflikt zbrojny.

(mn)