Rosja powinna przygotować się na wystrzelenie przez USA pocisków w kierunku Syrii - ogłosił na Twitterze prezydent Donald Trump. Zaznaczył, że władze w Moskwie nie powinny współpracować z reżimem, który zabija swoich ludzi przy pomocy broni chemicznej. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało natomiast, że w obawie przed amerykańskimi nalotami siły prorządowe w Syrii ewakuują główne lotniska i bazy lotnicze. Według francuskiego dziennika "Le Figaro", ewakuowany sprzęt Syryjczycy przenoszą do rosyjskich baz.

Rosja zapewnia, że zestrzeli dowolny i każdy pocisk wystrzelony w kierunku Syrii. Przygotuj się, Rosjo, bo one nadejdą, będą ładne, nowe i inteligentne! Nie powinnaś być partnerką zwierzęcia zabijającego gazem, które zabija swoich ludzi i znajduje w tym przyjemność! - brzmi wpis amerykańskiego prezydenta, który nawiązał w ten sposób do działań prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

W innym tweecie amerykański przywódca podkreślił, że obecne relacje z Rosją są gorsze niż za czasów zimnej wojny.

Rosja nas potrzebuje, abyśmy pomogli jej gospodarce, a zrobienie tego byłoby bardzo proste. Wszystkie narody powinny współpracować. Skończyć wyścig zbrojeń? - napisał Trump.

MSZ Rosji odpowiada

W odpowiedzi na tweety Donalda Trumpa rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oznajmiła, że "inteligentne pociski powinny lecieć w kierunku terrorystów, a nie prawowitych rządów".

Według Zacharowej, użycie takich "inteligentnych pocisków" przez USA w Syrii mogłoby być próbą zniszczenia dowodów ws. niedawnego domniemanego ataku chemicznego w tym kraju.

Obserwatorium Praw Człowieka: Prorządowe siły w Syrii ewakuują lotniska i bazy

Z powodu możliwości przeprowadzenia przez Stany Zjednoczone nalotów prorządowe siły w Syrii ewakuują główne lotniska i bazy lotnicze - taką informację przekazało w środę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Agencja Reutera próbowała uzyskać komentarz syryjskiej armii w tej sprawie: bezskutecznie.

"Le Figaro": Reżim przenosi sprzęt do rosyjskich baz

O ruchach syryjskich sił napisał również francuski dziennik "Le Figaro".

Cytowany przez gazetę ekspert ds. Bliskiego Wschodu potwierdził, że "w poniedziałek Syryjczycy zaczęli ewakuować swe najważniejsze bazy sił powietrznych".

Jedną z pierwszych miała być baza w Dumair pod Damaszkiem, skąd startowały samoloty, które w ostatnich tygodniach bombardowały opanowane przez rebeliantów tereny we Wschodniej Gucie.

Ewakuowane zostały również sztaby główne syryjskiej armii.

Według źródła "Le Figaro" w ONZ, syryjskie samoloty wojskowe zostały przetransferowane do rosyjskiej bazy Hmejmim w pobliżu położonej na wybrzeżu Latakii. Jak zauważył przy tym dziennik, wydaje się, że rosyjskie bazy Hmejmim i Tartus nie byłyby celem amerykańskich bądź francuskich nalotów, o czym we wtorkowy wieczór zapewnił prezydent Francji Emmanuel Macron.

Syryjczycy usiłowali schować w bezpiecznym miejscu swą wyrafinowaną broń - skomentował ekspert gazety.

Dziesiątki zabitych, setki rannych

Amerykańskie naloty miałyby być odpowiedzią na domniemany sobotni atak chemiczny na szpital w Dumie we Wschodniej Gucie.

Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że 43 osoby zginęły tam z powodu "objawów, jakie powoduje ekspozycja na toksyczne substancje chemiczne". Identyczne objawy miało również ponad 500 poszkodowanych.

O użycie broni chemicznej w Dumie Zachód oskarża reżim Baszara el-Asada, który oczywiście odrzuca oskarżenia.


(MKam, e)