Plotki o niewypłacalności Grecji to działalność spekulacyjna - tak twierdzi minister finansów Jeorjos Papandreu. Grecja, która jest członkiem strefy euro, ma najwyższy w swojej historii dług publiczny - aż 300 miliardów euro. Na razie Unia Europejska nie będzie pomagać Grecji w walce z załamaniem gospodarczym.

Analitycy finansowi twierdzą, że wśród krajów Europy Zachodniej to właśnie Grecja jest najbardziej zagrożona bankructwem. Problemy tego kraju mogą komplikować sytuację ekonomiczną także Polaków. Kiedy w jakimś rozwijającym się kraju dzieje się źle, inwestorzy w Londynie czy w Nowym Jorku wyprzedają ze strachu wszystkie ryzykowne waluty, w tym polską złotówkę. Inwestorzy nie wiedzą, czy ten sam problem nie będzie dotyczył innych krajów lub innych rynków, a po drugie każdy z tych inwestorów spodziewa się, że inny inwestor zachowa się właśnie tak samo - mówi dziennikarzowi RMF FM Krzysztofowi Berendzie analityk Przemysław Kwiecień:

Nasza waluta słabnie, frank szwajcarski drożeje, dlatego może się okazać, że Polacy będą wkrótce płacili wyższe raty kredytów hipotecznych. Jednak ten kryzys ma także dobre strony. Jeśli ktoś planuje noworoczny wyjazd do Grecji, może na nim sporo zaoszczędzić, bo tamtejsze ceny spadają. Władze Grecji chcą bowiem za wszelką cenę przyciągnąć do kraju jak najwięcej turystów.

Ekonomiści wystawiają teraz złe oceny również Hiszpanii i niepokoją się ryzykownymi planami budżetowymi Irlandii i Wielkiej Brytanii. W naprawdę poważnych tarapatach są jeszcze gospodarki Litwy i Estonii. Jednak największą ofiarą kryzysu w regionie jest Łotwa, która w ciągu dwóch ostatnich lat straciła ponad jedną trzecią swojej wartości.