W czasie imigracyjnego kryzysu Polska bez rozgłosu wprowadziła dowody osobiste dla uchodźców. Jak ustalił nasz reporter Grzegorz Kwolek, Urząd do Spraw Cudzoziemców wydał już co najmniej kilkaset doskonale zabezpieczonych dokumentów z ponad piętnastu tysięcy dostarczonych przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. Kilka tygodni temu Niemcy, do których trafi nawet milion uciekinierów, zapowiedziały, że będą chciały jako pierwszy kraj unijny przygotować i wprowadzić taki dokument.

Pracę nad tymi dokumentami zaczęły się kilkanaście miesięcy temu, ale pierwsze dokumenty o nazwie Tymczasowy Dowód Tożsamości Cudzoziemca w postaci plastikowej karty, takiej jak używana w polskich dowodach osobistych, pojawiły się kilka miesięcy temu.

"Wzór tymczasowego zaświadczenia tożsamości cudzoziemca jest określony w Rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych z 4 listopada 2015 r. - podpisanego przez Ministra Grzegorza Karpińskiego"-  twierdzi Biuro Prasowe MSWiA. Dokument, według resortu, jest wydawany cudzoziemcom, którzy ubiegają się na terytorium naszego kraju o ochronę międzynarodową i prawną do czasu zakończenia postępowania do pobytu na terenie RP.

Dokumenty o takiej nazwie były już używane od kilkunastu lat przez Straż Graniczną i Urząd do Spraw Cudzoziemców, ale do tej pory miały formę kilkustronicowego formularza wypełnianego przez funkcjonariuszy SG. Teraz są to bardzo nowoczesne i doskonale zabezpieczone dokumenty z wbudowanym czipem, na którym można zapisać pełne dane cudzoziemca, jego zdjęcie czy podpis. Użyta technologia pozwala też w przyszłości zapisać dowolne dane biometryczne, na przykład odciski palców.

Urząd do Spraw Cudzoziemców do tej pory zamówił ponad piętnaście tysięcy takich plastikowych kart. Co najmniej kilkaset zostało już wydanych uchodźcom. Jak informuje biuro prasowe MSWiA: "Tymczasowe Zaświadczenie Tożsamości Cudzoziemca personalizowane jest przez Centrum Personalizacji Dokumentów. (...) od 13 listopada do 10 grudnia 2015 roku spersonalizowano 472 szt."

Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, która jest producentem dokumentu zapewnia, że karta jest doskonale zabezpieczona.

Dokumenty tego typu są niezwykle trudne do sfałszowania. To zasługa czipa i specjalnego klucza szyfrującego. Nawet gdyby ktoś był w stanie przerobić wygrawerowane laserowo zdjęcie lub dane widoczne na dokumencie - to nie jest w stanie złamać szyfrowania danych z czipa. Więc po sprawdzeniu w czytniku, fałszerstwo od razu wyjdzie na jaw - zapewnia rzecznik PWPW Paweł Prus.

(j.)