​Niemiecki minister rozwoju domaga się ponownej rejestracji uchodźców. Gerd Muller uważa, że mieszkańcy Niemiec mają prawo czuć się zaniepokojeni lukami w systemie, które pozwoliły chociażby Anisowi Amri przeprowadzić zamach w Berlinie, choć Tunezyjczyk był znany służbom.

​Niemiecki minister rozwoju domaga się ponownej rejestracji uchodźców. Gerd Muller uważa, że mieszkańcy Niemiec mają prawo czuć się zaniepokojeni lukami w systemie, które pozwoliły chociażby Anisowi Amri przeprowadzić zamach w Berlinie, choć Tunezyjczyk był znany służbom.
Zdj. ilustracyjne /GEORGI LICOVSKI /PAP/EPA

Ponowna rejestracja wszystkich, którzy przybyli do Niemiec w ciągu ostatnich dwóch lat ma rozwiązać kilka problemów. Zamachowiec z Berlina miał 14 tożsamości znanych obecnie służbom i urzędom. To jeden z powodów jego wymknięcia się mimo, że był na liście osób stanowiących zagrożenie dla kraju.

Z drugiej strony minister Muller przypomina niedawno informację z Brunszwiku, gdzie specjalna komisja szybko wychwyciła 300 przypadków wielokrotnych rejestracji, by na kilka nazwisk pobierać świadczenia socjalne.

Polityk reprezentujący w rządzie Merkel najmniejszego koalicjanta - bawarską CSU - proponuje skan oka oraz odcisk palca dla uchodźców, którzy wjeżdżają na teren Unii Europejskiej.

(az)