„Dla nas priorytetowe i bezdyskusyjne jest bezpieczeństwo polskich obywateli. Polski rząd musi dzisiaj przede wszystkim kierować się właśnie tym wyznacznikiem. Nie możemy zgodzić się ani na szantaże, ani w imię poprawności politycznej, jakiekolwiek narzucone nam kwoty” – tak do problemów związanych z napływem uchodźców do Europy odniosła się kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na premiera, Beata Szydło. Dziś w Sejmie ma się odbyć debata na ten temat.

„Dla nas priorytetowe i bezdyskusyjne jest bezpieczeństwo polskich obywateli. Polski rząd musi dzisiaj przede wszystkim kierować się właśnie tym wyznacznikiem. Nie możemy zgodzić się ani na szantaże, ani w imię poprawności politycznej, jakiekolwiek narzucone nam kwoty” – tak do problemów związanych z napływem uchodźców do Europy odniosła się kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na premiera, Beata Szydło. Dziś w Sejmie ma się odbyć debata na ten temat.
Beata Szydło /Tomasz Gzell /PAP

Chcemy usłyszeć jakie jest stanowisko polskiego rządu, ponieważ do tej pory jasnego stanowiska nie ma, zmieniane jest zdanie, jest chaos informacyjny - oświadczyła Beata Szydło. Dzisiaj oczekujemy na jasne deklaracje - dodała.

Kandydatka PiS na premiera mówiła, że niemożliwość zadawania dziś w Sejmie pytań podczas debaty pokazuje "intencje" premier Ewy Kopacz. Polski rząd - mówię to niestety z przykrością, bo rzecz jest bardzo poważna i nie powinna być rozpatrywana w kategoriach kampanii wyborczej - a Ewa Kopacz tak to próbuje prowadzić. Próbuje sprawę uchodźców w tej chwili rozgrywać tylko i wyłącznie w kampanii wyborczej - oceniła Szydło. Mówiła, że nie ma konkretnych propozycji ani dyskusji bo "rząd boi się w tej chwili dyskutować".

Wiceprezes PiS uważa, że to premier Kopacz powinna teraz prezentować polskie stanowisko ws. uchodźców, bo bezpieczeństwo Polski i Polaków powinno być dla rządu "sprawą nadrzędną".

(mn)