Włosi najlepszą drużyną piłkarskich mistrzostw Europy! W finałowym starciu Azzurri pokonali Anglików. O tym, kto został mistrzem Starego Kontynentu, zdecydował konkurs rzutów karnych. Nie brakowało emocji, ani pięknych bramek. Sprawdź, jak padały gole!

Wynik spotkania błyskawicznie otworzył Luke Shaw. Obrońca wpisał się na listę strzelców po upływie minuty i 56 sekund gry. To piąta najszybsza bramka w historii piłkarskich mistrzostw Europy. Kieran Trippier dośrodkował znakomicie na pole karne, a nadbiegający z lewej strony Luke Shaw popisał się celnym strzałem z woleja.

Anglicy dominowali w pierwszej części spotkania i utrzymali prowadzenie do drugiej połowy. Zmotywowanym, grającej lepiej w drugiej połowie Włochom, w 67. minucie spotkania udało się doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego doszło do dużego zamieszania przed bramką Anglików, aż piłka odbita od słupka trafiła pod nogi Leonardo Bonucciego, który umieścił ją w siatce.

W regulaminowym czasie gry nie zobaczyliśmy już więcej goli. Konieczna była dogrywka, w której też nikt nie potrafił rozstrzygnąć finału na swoją korzyść. Po 120. minutach gry nadal było 1:1, więc Włosi i Anglicy przystąpili do rzutów karnych.



W serii "jedenastek" piłkarze obu drużyn pomylili się łącznie aż pięciokrotnie. Pierwszy do piłki podszedł jednak Dominico Bernardi, który pewnym strzałem w lewy dolny róg bramki Pickforda zdobył bramkę. Ten sam kierunek wybrał Harry Kane - uderzenie okazało się równie skuteczne. W kolejnej próbie udaną interwencję zaliczył Jordan Pickford, który wybronił strzał Andrei Bellotiego. Następnie piłkę w górny, prawy róg bramki skierował Harry Maguire. 


Skutecznie "jedenastkę" wykorzystał też Leonardo Bonucci, który wybrał strzał w lewą stronę, tuż ponad zasięgiem rąk Pickforda. Nie najlepiej karnego wykonał Marcus Rashford - napastnik Manchesteru United wziął duży rozbieg, zwolnił tuż przed piłką i trafił w słupek. 


Problemów ze strzeleniem gola nie miał z kolei Federico Bernardeschi - pomocnik posłał piłkę w centralną część bramki, co zaskoczyło Pickforda. Przy kolejnej próbie refleksem wykazał się Gianluigi Donnarumma, który wyczuł, że Jadon Sancho wybierze prawy róg bramki. 


Niespodziewanie rzut karny zmarnował Jorginho. Piłkarz uznawany za eksperta w tej dziedzinie, uderzył za lekko, więc Jordan Pickford odbił futbolówkę, ta następnie odbiła się od słupka, a potem trafiła do rąk Anglika. 


Włosi ostatecznie wygrali, bo w decydującej próbie świetnie intencję Bukayo Saki odczytał Donnarumma.