Ministrowie transportu UE uzgodnili, by od wtorku od 8.00 rano stopniowo przywracać do normy ruch lotniczy, sparaliżowany po erupcji wulkanu na Islandii. Decyzje o stopniowym i częściowym przywracaniu ruchu zapadły na wideokonferencji ministrów transportu państw UE.

Unijny komisarz ds. transportu Siim Kallas zapewnia, że w pełni uwzględniają konieczność zagwarantowania bezpieczeństwa pasażerów. Bezpieczeństwo pasażerów nie może być narażane na szwank - mówi Kallas.

Na wniosek Europejskiej˙Organizacji ds.˙Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej Eurocontrol w centralnej strefie, gdzie zanieczyszczenie niebezpiecznymi dla samolotów pyłami jest największe, ma nadal obowiązywać bezwzględny zakaz lotów. W drugiej strefie władze krajowe będą podejmowały decyzje o utrzymaniu restrykcji albo wznowieniu ruchu lotniczego po dokładnym zbadaniu sytuacji: np. wykonaniu testów na oddziaływanie pyłów na silniki samolotów. W trzeciej strefie żadne zakazy nie będą obowiązywać.

Do rana eksperci określą mapy trzech stref. Wtedy będzie wiadomo, jakie kraje znajdą się w poszczególnych strefach, z tym że ich granice będą się zmieniać - mają być wytyczane na podstawie 24-godzinnych prognoz aktualizowanych co 6 godzin.

Według wstępnych szacunków strefa zakazu lotów zostanie zmniejszona do ok. jednej trzeciej obszaru, nad którym unosi się chmura popiołów wulkanicznych.

Porozumienie pozwoli zwiększyć we wtorek ruch lotniczy do 40-45 proc. normalnego stanu, a w środę - do 50-60 proc. W poniedziałek odbyło się tylko 30 proc. lotów. W czwartek można mieć nadzieję na wznowienie normalnego ruchu lotniczego w Europie.