Pod znakiem zapytania stanęła walka bokserska Davida Haye'a z Władimirem Kliczką o mistrzostwo świata WBA, WBO i IBF w wadze ciężkiej. Strony kłócą się o pieniądze, dlatego odwołano jutrzejszą konferencję prasową w Hamburgu, gdzie 2 lipca ma się odbyć pojedynek. Organizatorzy poinformowali, że nie dojdzie do skutku także późniejsze spotkanie z mediami w Londynie.

Kością niezgody między pięściarzami jest m.in. podział puli biletów (stadion HSV - Imtech Arena mieści ponad 57 tysięcy osób) i późniejszych wpływów z ich sprzedaży.

Ustępuję we wszystkich kwestiach, a ciągle pojawiają się nowe kłopoty. Ale w sprawie wejściówek będę walczył, aby kibice mogli je zakupić w dobrej cenie. Zapewniam, że odwołane konferencje odbędą się w następnym tygodniu - powiedział 30-letni Brytyjczyk Haye (na zawodowych ringach stoczył 26 walk, z których 25 wygrał, a jedną przegrał), do którego należy pas federacji WBA.

Z kolei 35-letni Ukrainiec Władimir Kliczko, były zawodnik amatorskiej drużyny Gwardii Warszawa, ma w dorobku tytuły IBF i WBO. Legitymuje się rekordem 55-3.

Transmisję telewizyjną pojedynku Haye - Kliczko obejrzą widzowie ze 150 krajów.

Natomiast 10 września na stadionie piłkarskim we Wrocławiu starszy brat Wołodii, 40-letni Witalij w obronie pasa WBC w kategorii ciężkiej będzie walczył z Tomaszem "Góralem" Adamkiem.