Przewidujemy, że na niedzielną beatyfikację Jana Pawła II przybędzie do Rzymu milion pielgrzymów - poinformował burmistrz Rzymu Gianni Alemanno. Jak podkreślił: W Rzymie nie ma specjalnych niebezpieczeństw. Służby bezpieczeństwa gwarantują nam, że nie ma żadnego bezpośredniego ryzyka. Oczywiście zachowujemy najdalej idące środki ostrożności ze względu na taką liczbę osób, która spłynie do Rzymu.

Zobacz również:

Wszystkie możliwe środki i osoby zostały uruchomione i oddane do dyspozycji, by jak najlepiej przygotować uroczystość. Czy sprostaliśmy wyzwaniu, przekonamy się we wtorek - mówił Alemanno. Pytany o ułatwienia dla polskich pielgrzymów, podkreślił: Wszystko to, co dzieje się w Rzymie, dzieje się także w języku polskim.

W wagonach metra wyświetlane są po polsku informacje dotyczące przebiegu uroczystości i funkcjonowania komunikacji miejskiej 30 kwietnia i 1 maja. W punktach informacyjnych stojących na głównych ulicach i placach można zaś otrzymać wydane po polsku ulotki ułatwiające poruszanie się po Rzymie i zachęcające do zwiedzania najważniejszych zabytków.

Beatyfikacji towarzyszą wielkie emocje, bo między mieszkańcami Rzymu i Janem Pawłem II jest ogromna więź uczuciowa. On się czuł głęboko biskupem Rzymu. Co wieczór błogosławił miastu przed zaśnięciem, wychylając się przez okno. Dla nas wszystkich to wielki przyjaciel. Dzięki niemu poznaliśmy Polaków, których postrzegamy jako naród naszych przyjaciół - mówił również Alemanno.

Jak poinformował, nad bezpieczeństwem pielgrzymów czuwać będzie 6 tysięcy funkcjonariuszy policji państwowej i 6 tysięcy policji miejskiej. W przygotowanie uroczystości zaangażowanych jest także około 4 tysięcy pracowników służb miejskich i około 1,5 tysiąca wolontariuszy, nie licząc sił zaangażowanych ze strony kościelnej.