Prezydent Andrzej Duda podpisał przeprowadzoną przez parlament w błyskawicznym tempie nowelizację ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Nowelę w ostatni piątek przyjął Sejm, a w nocy z wtorku na środę poparł Senat. By nie spowalniać procesu legislacyjnego, parlamentarzyści - o czym informował dziennikarz RMF FM Tomasz Skory - zdecydowali się na przyjęcie regulacji zawierającej błąd: jeden z jej przepisów odsyła bowiem do nieistniejącego artykułu nowelizacji. Kancelaria Prezydenta odniosła się do sprawy w komunikacie informującym o złożeniu przez Andrzeja Dudę podpisu pod nowelizacją. W oświadczeniu czytamy m.in., że ze stanowisk przesłanych przez szefową Kancelarii Sejmu, Biuro Legislacyjne Sejmu i KRS "wynika, że przepis ten, pomimo zaistnienia błędu, nie budzi wątpliwości natury konstytucyjnej". Natychmiast po podpisaniu przez prezydenta nowelizacja została opublikowana w Dzienniku Ustaw.

W nowelizacji, przypomnijmy, chodzi m.in. o zmianę procedur wyboru I Prezesa Sądu Najwyższego - nowe regulacje umożliwią szybszą wymianę na tym stanowisku - i kwestie obsady stanowisk w tym sądzie.

Przepisy nowelizujące ustawy o SN i Krajowej Radzie Sądownictwa mają wejść w życie w dniu następującym po dniu ich ogłoszenia - a więc w piątek, a pozostałe przepisy noweli w większości - po upływie 14 dni od ich ogłoszenia. Wyjątek stanowią tutaj regulacje wprowadzające zmiany w ustawie o komornikach: termin ich wejścia w życie określono na 1 stycznia 2019 roku.

Jak ustawodawcy pobłądzili

Uchwalając tę piątą już nowelizację przepisów dotyczących m.in. sądów powszechnych i Sądu Najwyższego zarówno posłowie, jak i legislatorzy w Sejmie i Senacie przeoczyli błąd, który wychwycił dopiero Rzecznik Praw Obywatelskich. Adam Bodnar poinformował senatorów, że jeden z przepisów nowelizacji odsyła do nieistniejącego artykułu tej nowelizacji.

Nowe przepisy w artykule 22 wprowadzają możliwość dołączenia do zgłoszenia kandydata na sędziego Sądu Najwyższego, który złożył już swoje zgłoszenie w KRS, dokumentów, "o których mowa w art. 31 par. 2a" ustawy o Sądzie Najwyższym. Sęk w tym, że paragrafu 2a w artykule 31 tej ustawy zwyczajnie nie ma.

Nowela zmienia wprawdzie również artykuł 31, ale wspomniane dokumenty wymienia nie w paragrafie 2a, który wskazuje artykuł 22 - ale w paragrafie 3a, który dotyczy ogólnie wszystkich kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. To istotne, bowiem w artykule 22 chodzi o tych kandydatów, którzy mieliby tylko uzupełnić złożone już zgłoszenia.

Dokumenty, o których mowa, to potwierdzenie kwalifikacji kandydata informacjami o jego dorobku naukowym, spis publikacji, opinie przełożonych i ew. inne rekomendacje.

Bez naprawienia tego błędu - na co zwracał uwagę nasz dziennikarz Tomasz Skory - osoby, które złożyły już zgłoszenia w konkursie na sędziów SN, wiedzą wprawdzie, jakie dokumenty mogłyby do swojego zgłoszenia dołączyć, ale nie mogą tego zrobić, bo nie ma do tego podstawy prawnej. Czy też raczej: podstawa jest, ale... nieistniejąca.

Wiedzieli, ale nie poprawili

Senatorowie - mimo wiedzy o błędzie, na który zwrócił im uwagę RPO Adam Bodnar - w nocy z wtorku na środę przyjęli ustawę bez wprowadzenia do niej poprawek. Wprowadzenie bowiem jakiejkolwiek zmiany oznaczałoby konieczność odesłania nowelizacji do Sejmu, który albo musiałby zebrać się na specjalnym, dodatkowym posiedzeniu tylko w celu jej przyjęcia, albo zająłby się sprawą dopiero w połowie września.

W efekcie do podpisu prezydenta trafiła nowela z błędem - taką Andrzej Duda podpisał i taka została opublikowana w Dzienniku Ustaw.

Co na to prezydencka kancelaria

Do sprawy prezydencka kancelaria odniosła się w komunikacie, w którym poinformowała o podpisaniu nowelizacji.

Czytamy w nim m.in., że w środę i czwartek do kancelarii "wpłynęły wyjaśnienia Szefa Kancelarii Sejmu Pani Agnieszki Kaczmarskiej, Biura Legislacyjnego Sejmu oraz Krajowej Rady Sądownictwa", z których "wynika, że przepis ten, pomimo zaistnienia błędu, nie budzi  wątpliwości natury konstytucyjnej".

W dalszej części komunikat stwierdza m.in.:

"(...) do postępowań w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, (...) stosuje się przepisy ustaw zmienianych w art. 5 (ustawa z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa) i art. 8 (...). Art. 8 i art. 22 ustawy wejdą w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia (czyli w piątek 27 lipca 2018 - przyp. RMF FM).

Jeżeli zatem ustawa nowelizująca wejdzie w życie do dnia 29 lipca 2018 r., wówczas do postępowania nominacyjnego (...) znajdzie zastosowanie również norma art. 31 § 3a ustawy o Sądzie Najwyższym i każda z osób ubiegających się o stanowisko sędziego Sądu Najwyższego będzie mogła dołączyć do karty zgłoszenia inne dokumenty potwierdzające jej kwalifikacje (...)".

W oświadczeniu zwrócono również uwagę, że "zespół Krajowej Rady Sądownictwa, przy ustalaniu kolejności kandydatów na liście, kieruje się przede wszystkim oceną kwalifikacji kandydatów, przy czym nie tylko kwalifikacjami potwierdzonymi dokumentami dołączanymi do karty zgłoszenia".

W związku z tym za uzasadnioną można uznać tezę, że informacje potwierdzające kwalifikacje kandydata, które zostaną przedstawione po upływie terminu na zgłaszanie kandydatur (tj. po dniu 29 lipca 2018 r.), będą mogły być wzięte pod uwagę przez zespół Krajowej Rady Sądownictwa - podsumowuje prezydencka kancelaria.


(e)