Kiedy byłem mały i sam jeszcze nie potrafiłem czytać to uwielbiałem, jak przychodziła do mnie babcia. Czytała mi baśnie Andersena i Amicisa. To są moje ukochane tytuły.
Królewna Śnieżka to moja ulubiona bajka z dzieciństwa, ale nigdy nie przypuszczałem, że zostanę jednym z bohaterów. Myślę, że Śpioszek to trafiony bohater w moim przypadku. "Dzieci z Bullerbyn" przeczytałem w dzieciństwie chyba trzykrotnie. Zawsze chciałem być chłopcem o imieniu Lasse. Nie pamiętam już, dlaczego... Dziś czytam tę książkę swojej córeczce Ani, która ma siedem lat. Bardzo jej się podoba.
Bardzo utkwiły mi w w pamięci "Baśnie" Andersena. Były oczywiście inne bajki i baśnie, ale mniej zostały w pamięci. Moja córka Gabrysia lubi bajki wesołe i dość krótkie. Jest jeszcze bardzo mała i ciężko wymusić na niej skupienie.