Mogę państwa zapewnić, że temu, co służy dobru obywateli i trwaniu Rzeczypospolitej z całą pewnością nie będę się sprzeciwiał i nie będę tego blokował - mówił prezydent Andrzej Duda po powołaniu i zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska. Chciałbym, żeby w przyszłą środę tutaj odbyła się Rada Bezpieczeństwa Narodowego - zapowiedział prezydent.

W środowy poranek w Pałacu Prezydenckim rząd Donalda Tuska został uroczyście zaprzysiężony.

Prezydent: Warto być Polakiem

"Warto być Polakiem, warto by naród polski i jego państwo - Rzeczypospolita trwały w Europie" - rozpoczął swoje wystąpienie prezydent Duda, przypominając wypowiedź prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Znacie państwo znakomicie i pamiętacie te słowa z całą pewnością. Przypominam je i przytaczam każdemu kolejnemu rządowi: premierom, wicepremierom, wszystkim państwu ministrom - oświadczył prezydent, zwracając się do uczestników środowej uroczystości.

Zwrócił przy tym uwagę, że słowa o trwaniu narodu polskiego i Rzeczypospolitej są też wyrażone w ślubowaniu złożonym przez członków rządu. Aby dobro Rzeczypospolitej, dobro ojczyzny i pomyślność obywateli były zawsze najwyższym nakazem. To jest w istocie przede wszystkim trwanie Rzeczypospolitej w Europie, tutaj gdzie ona jest, w jej granicach, w jej całości, jej miejscu i pomyślność obywateli, którzy mają swoją ojczyznę. Którzy są w tej ojczyźnie bezpieczni, którzy mają to poczucie, że jest to ich ojczyzna, która o nich dba, która zabiega o ich sprawy - mówił Duda.

To jest najważniejsza dewiza, jaka - wierzę w to głęboko - przyświeca nam - dodał. 

Prezydent: Gratuluję determinacji i zdecydowania

Podczas uroczystości prezydent wskazał, że to bardzo ważny moment dla Polski ze względu na to, że rząd został wyłoniony przez Sejm. Chcę państwu pogratulować przede wszystkim tego, że zwyciężyliście państwo w procesie politycznym. Nie mieliśmy takiej sytuacji od 1989 roku - podkreślił prezydent.

Przy wspaniałej, wielkiej frekwencji (...) padło rozstrzygnięcie wyborcze, które dało zwycięstwo jednemu ugrupowaniu, ale proces polityczny wynikający z wyborów w istocie dziś zakończył się zwycięstwem innej części sceny politycznej - wskazał Andrzej Duda.

Jak podkreślił, jest to duże osiągnięcie koalicyjnych ugrupowań. Gratuluję determinacji i zdecydowania, by walczyć w wyborach, osiągnąć jak najlepszy wynik i przede wszystkim wziąć w swoje ręce odpowiedzialność za polskie sprawy - powiedział prezydent.

Od dzisiaj tę odpowiedzialność za polskie sprawy dzierżymy wspólnie - zaakcentował prezydent.

Prezydent: Będę chciał porozmawiać z każdym ministrem

Będę chciał oczywiście z każdym z państwa ministrów - zwłaszcza tych, z którymi zakładam, że współpraca będzie najbliższa, najbardziej zacieśniona, de facto codzienna - odrębnie na te tematy spokojnie porozmawiać, jak to poukładać tak, żeby sprawy Rzeczypospolitej rzeczywiście były realizowane jak najlepiej, żeby konstytucyjna zasada współdziałania faktycznie wybrzmiała z pożytkiem dla Rzeczypospolitej i jej obywateli - podkreślił prezydent, zwracając się do nowej Rady Ministrów.

"Dla mnie kilka spraw jest bardzo prostych"

Dla mnie kilka spraw jest bardzo prostych: przede wszystkim trwanie Rzeczpospolitej, jej suwerenność, jej niepodległość, by miała ona, nie tylko swoje miejsce, tak jak ma na mapie Europy, ale by miała także możliwości decydowania i by te możliwości zawsze zachowywała, aby Polacy o sobie mogli decydować sami w swojej ojczyźnie - powiedział prezydent w czasie uroczystości w Pałacu Prezydenckim.

To jest dla mnie kwestia absolutnie fundamentalna. Nie mam żadnych wątpliwości, że nasi rodacy tego właśnie oczekują, że będą mogli sami o sobie decydować, co pokazują w kolejnych wyborach zwłaszcza ostatnio, że potrafią sprawy wziąć w swoje ręce i że są także surowymi sędziami, kiedy przychodzi do tego jak osądzić to, co obserwowali dotychczas i to, co do tej pory ich dotyczyło - ocenił. Są to normalne procesy demokratyczne i cieszę się, jako ten, który 17 pierwszych lat swojego życia spędził w Polsce, która nie była w pełni suwerenna, wolna, gdzie Polacy nie wybierali tak naprawdę władz, one były narzucone, że dzisiaj jest zupełnie inaczej i to my decydujemy o sobie - podkreślił.

Prezydent zwrócił się do rządu Donalda Tuska słowami: "Wierzę, że państwo, tak jak i ja, będziemy czynili wszystko, aby Polacy decydowali o swoich sprawach i o sprawach swojej ojczyzny, by Polska trwała w Europie jako państwo suwerenne i niepodległe, bo to kwestia fundamentalna".

Chciałbym, żeby to wszystko, co już zostało zrealizowane, a co do czego mam przekonanie, że dobrze funkcjonuje i służy dobru obywateli, było, istniało, przechowało się i służyło jak najdłużej, jak najlepiej, dalej - zastrzegł prezydent.

Prezydent prosił nowy rząd o to, by jego członkowie mieli świadomość, że jest otwarty na współpracę z nimi. Mam pełną świadomość tego, że będziecie państwo mieli różne propozycje legislacyjne, że będziecie mieli - i macie - swoją ofertę dla naszych rodaków, dla Polaków, że macie swoją wizję Rzeczpospolitej - mówił.

Przyznał, że on i nowy rząd pochodzą z "różnych obozów politycznych". Taka jest prawda, wszyscy to wiemy. Ale ja się przekonałem, tutaj, także dzięki państwa decyzjom i państwa postępowaniu, że w sprawach ważnych - a takimi z całą pewnością są sprawy bezpieczeństwa - że kiedy zasiadaliśmy tutaj, na tej sali, w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, prowadzone były tylko i wyłącznie poważne rozmowy - podkreślił.

Prezydent o posiedzeniu RBN

Prezydent zaznaczył, że w sprawach ważnych, w tym w kwestiach bezpieczeństwa spotykali się w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie prowadzili "tylko i wyłącznie poważne rozmowy z pełną odpowiedzialnością za sprawy Rzeczypospolitej" - podkreślił. Dodał, że można było rozmawiać, dzielić się przemyśleniami i uwagami, a także podejmować wspólne decyzje.

Jestem przekonany, że w ten sposób polskie sprawy były dobrze prowadzone i z powodzeniem mogą teraz być prowadzone nadal - powiedział. Zaznaczył, że chciałby, żeby dalej były tak prowadzone.

W przyszłą środę chciałbym, żeby tutaj odbyła się Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Żebyśmy usiedli i porozmawiali o sytuacji bezpieczeństwa Polski tak, jak czyniliśmy to wcześniej - choć w innej już konfiguracji władzy wykonawczej - powiedział.

Kontynuujmy tą - w moim przekonaniu - bardzo dobrą i korzystną dla Polski formułę współpracy - dodał.

Prezydent: Będę szukał współpracy

Mogę państwa zapewnić, że temu, co służy dobru obywateli i trwaniu Rzeczypospolitej z całą pewnością nie będę się sprzeciwiał i nie będę tego blokował. Wystarczy przyjść tutaj do Pałacu Prezydenckiego, usiąść i porozmawiać na temat tego, co państwo chcecie przeprowadzić, zapewniam, że zawsze znajdzie się na to czas w kalendarzu moim - powiedział prezydent.

Zapewnił o woli współpracy, nawet jeśli nie będzie w danej sprawie płaszczyzny porozumienia. Ale zapewniam, że będę jej szukał tak, żebyście także i państwo mogli zrealizować swoje zamierzenia - podkreślił Duda.

Proszę, żebyście państwo potraktowali moje słowa na poważnie, bo mi zależy, ogromnie mi zależy na tym, żeby te zobowiązania wszystkie, które podejmujemy zostały dla Polaków i dla Polski zrealizowane jak najlepiej - powiedział prezydent.

Jak dodał, "polskie sprawy są dzisiaj w bardzo dobrej kondycji". Oczywiście są obszary, gdzie mogłyby być w lepszej. Mam nadzieję, że uda się państwu w tych obszarach, gdzie mogłyby być w lepszej tę sytuację poprawić i naprawić - podkreślił prezydent.

Życzył powodzenia nowemu rządowi w realizacji polskich spraw i podjętych zobowiązań. Zaczyna się w jakimś sensie nowy, kolejny rozdział w historii wolnej, suwerennej, niepodległej Polski - powiedział prezydent.