Kancelaria Prezydenta RP poinformowała, że Andrzej Duda podpisał w piątek ustawę o finansowaniu in vitro. Wiadomość o decyzji prezydenta została umieszczona na profilu prezydenta na platformie X.

Z zamieszczonego wpisu wynika, ze prezydent złożył dziś podpis pod ustawą z dnia 29 listopada 2023 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Przyjęta przez Sejm ustawa zawiera przepisy o finansowaniu z budżetu państwa programów in vitro.

O niepodpisywanie ustawy apelował do prezydenta Dudy przewodniczący polskiego episkopatu abp Stanisław Gądecki.

"Zwracam się z uprzejmą prośbą o odmowę podpisania ustawy z dnia 29 listopada 2023 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i przekazanie jej do ponownego rozpoznania przez Sejm lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego" - napisał abp Stanisław Gądecki w liście do prezydenta.

"Ludzkie życie jest wartością podstawową i niezbywalnym dobrem. Domaga się zatem bezwzględnej ochrony, a więc niezależnie od okresu i jakości życia człowieka. Metoda in vitro tymczasem jest eksperymentowaniem na człowieku, jego swoistą 'produkcją' stanowiącą 'formę zawładnięcia życiem ludzkim'" - przekonywał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Jak zaznaczył, jako ważny argumentem jest "prawo dziecka, aby być powołanym do życia w wyniku aktu małżeńskiego jego rodziców, a nie w efekcie technicznej procedury za pośrednictwem osób trzecich, których działanie zapewnia powodzenie zabiegu".

Nie ma dla mnie znaczenia kto, jak się począł, natomiast sama metoda budzi wątpliwości etyczne (...). Metoda in vitro jest oczywiście legalna, można ją stosowaćmówił na antenie RMF FM poseł Przemysław Czarnek (PiS), tłumacząc, że jest przeciwny finansowaniu tej metody z budżetu państwa.

Podczas sejmowej debaty nad projektem ustawy o finansowaniu z budżetu programów in vitro Monika Wielichowska (KO) podkreślała, że koszt leczenia niepłodności tą metodą to dziś w Polsce od 12 tys. zł do 17 tys. zł - na samą tylko procedurę.

Gdyby doliczyć do tego koszt leków, przejazdów do kliniki i wizyty w samej klinice, wychodzi prawie 30 tys. Ten olbrzymi wydatek powoduje, że samodzielne finansowanie in vitro jest dla wielu ludzi wielkim wyzwaniem, często finansowo nieosiągalnym - wskazała Wielichowska.

W głosowaniu 29 listopada ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych poparło 268 posłów, przeciw było 118, wstrzymało się 50.

Projekt poparli posłowie nowej koalicji, która tworzy rząd Donalda Tuska. Za przywróceniem refundacji in vitro było też 23 parlamentarzystów PiS. Finansowanie tej metody z budżetu państwa odebrał rząd PiS w 2015 r.