​Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk kontynuuje we czwartek rozmowy w Brukseli, by odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy. Dotyczą one także zmian legislacyjnych, co do niedawna było odrzucane. "Nie zamykamy tej ścieżki" - deklaruje minister.

Minister nie chciał wchodzić w szczegóły. Minimalizował znaczenie tych ewentualnych zmian ustawodawczych. Zapewniał, że nie będą dotyczyć spraw zasadniczych. Dopytywany, czy konieczna będzie nowelizacja ustawy prezydenckiej o Sądzie Najwyższym, nie wykluczył takiej opcji.

Myślę, że cały szereg spraw można wyjaśnić bez dodatkowych zmian legislacyjnych. Jeżeli w trakcie rozmów okazałoby się, że pewne kwestie nienaruszające pryncypiów wymagają jakiegoś doprecyzowania legislacyjnego, nie zamykamy tej ścieżki - powiedział.

Już od kilku dni nieoficjalnie członkowie rządu dawali do zrozumienia, że Polska gotowa jest do zmian legislacyjnych, mimo że do tej pory nie było o tym mowy.

Z kolei Bruksela podkreślała przed tymi rozmowami, że chce konkretów, a nie tylko wizyty zapoznawczej czy sondowania. I właśnie po raz pierwszy od dłuższego czasu zaczęto rozmawiać o konkretnych zmianach, które Polska powinna wprowadzić, by wypełnić "kamienie milowe" dotyczące niezależności sądownictwa.

"Był to krok we właściwym kierunku. Czekam na dalszy ciąg dialogu" - napisała na portalu społecznościowym komisarz ds. praworządności Věra Jourová i dodała, "że 'kamienie milowe', uzgodnione z rządem Polski, muszą zostać w pełni zrealizowane". Nie pozostawiła tym samym złudzeń co do granicy ustępstw ze strony Komisji Europejskiej.

Istotne było spotkanie polskiego ministra z szefem gabinetu przewodniczącej KE, Bjoernem Seibertem. Tajemnicą poliszynela w Brukseli jest, ze to właśnie w jej rękach leży odblokowanie środków z polskiego KPO.

Szefowa KE "przejęła pałeczkę" w tej sprawie od czasu wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego w Parlamencie Europejskim w październiku 2021 r., podczas którego doszło do otwartego sporu między nią a polskim premierem. Ursula von der Leyen po raz pierwszy postawiła wówczas jasne warunki dla KPO, a Morawiecki obiecywał likwidację Izby Dyscyplinarnej, a potem miesiącami zwlekał z jej realizacją.

Rozmowy ministra Szynkowskiego vel Sęka dotyczyły także polskiego wniosku o zastopowanie naliczania 1 mln dziennych kar w związku z niewykonaniem przez Polskę orzeczenia TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej. KE potrąciła już z należnych Polsce funduszy 267 mln euro. Czekamy na odpowiedź KE - powiedział minister i ponownie dodał, że "żadna ścieżka nie jest tutaj zamknięta".

Szynkowski vel Sęk zapowiedział kontynuację rozmów we czwartek "w ramach roboczych zespołów", a nawet w kolejnych dniach. Następne dni będą poświęcone pracy właśnie nad tym, żeby zobaczyć, gdzie możemy się spotkać (by znaleźć kompromis - przyp. red.) - powiedział.

Jak powiedział minister Szymon Szynkowski vel Sęk, wprawdzie cały szereg spraw można wyjaśnić bez dodatkowych zmian legislacyjnych. To jeżeli będą konieczne doprecyzowania legislacyjne - a nie będą one dotyczyć principiów - to rząd ich nie wyklucza. 

Jeden z rozmówców RMF FM wyjaśnił, że chodzi o przygotowanie wspólnych ustaleń i poprawek.

Opracowanie: