To może być długo oczekiwany zwrot w polityce Berlina. Zwrot korzystny dla Polski. Szef CDU i prawdopodobnie przyszły kanclerz RFN Friedrich Merz zaproponował zawarcie niemiecko-polskiego traktatu o przyjaźni. "Prosimy Polskę, aby w ramach prezydencji w Unii Europejskiej przejęła przywództwo w Europie i dla Europy" - przekazał w czwartek, w czasie wystąpienia poświęconego polityce zagranicznej Niemiec.
Kierowany przeze mnie rząd zakończy pierwszego dnia ciszę na łączach między Berlinem a Warszawą. Będziemy traktować naszego sąsiada na Wschodzie z szacunkiem, a ze względu na naszą pełną zwrotów historię, z empatią. Co więcej, prosimy Polskę, aby w ramach prezydencji w Unii Europejskiej przejęła przywództwo w Europie i dla Europy - powiedział Merz w czwartek na spotkaniu zorganizowanym w Berlinie przez Fundację Korbera.
Szef CDU przypomniał, że 17 czerwca 1991 r. Polska i Niemcy podpisały Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, który do dziś stanowi podstawę dwustronny relacji. Proponuję, aby z okazji 35. rocznicy tego dokumentu podpisać Traktat o przyjaźni, który podniesie nasze dwustronne stosunki na nowy poziom - poinformował.
Kwestia nowego traktatu polsko-niemieckiego dyskutowana jest od kilku lat w gronie ekspertów po stronie polskiej. Wzorem miałby być podpisany w 2019 roku w Akwizgranie traktat niemiecko-francuski, zawarty 56 lat po podpisaniu Traktatu elizejskiego z 1963 roku.
Friedrich Merz opowiadał się w ostatnich miesiącach wielokrotnie za rozwojem relacji z Polską. Podczas wizyty w Warszawie w grudniu ubiegłego roku zabiegał o poparcie dla pomysłu powołania grupy kontaktowej wspierającej Ukrainę, w której miałaby uczestniczyć także Polska.


