Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała do marszałek Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu senatorowi Koalicji Obywatelskiej Krzysztofowi Brejzie. Chce postawić mu zarzuty z artykułu kodeksu karnego, który dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków.

Wniosek związany jest ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w inowrocławskim ratuszu. Według prokuratury prezydent tego miasta - prywatnie ojciec Krzysztofa Brejzy - od stycznia 2015 r. do października 2017 r. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej przekroczył uprawnienia i nie dopełnił swoich obowiązków. Miał wykorzystywać pracę osób zatrudnionych w utworzonym wydziale kultury, promocji i komunikacji społecznej do celów prywatnych.

Śledczy twierdzą, że to Krzysztof Brejza był pomysłodawcą powołania nowego wydziału w inowrocławskim urzędzie miasta i dodatkowo zarządzał jego pracami. 

Wyłonił skład osobowy wydziału, a następnie nadzorował proceder polegający m.in. na tworzeniu przez pracowników ratusza fikcyjnych kont użytkowników na portalu społecznościowym i publikowaniu za ich pośrednictwem anonimowych krytycznych komentarzy - poinformowała rzeczniczka gdańskiej prokuratury Grażyna Wawryniuk. Jak dodała, pracownicy wydziału mieli także brać udział w plebiscytach i konkursach oraz publikować komentarze w sieci sprzyjające rodzinie prezydenta Inowrocławia. 

Brejza: Prokuratura nigdy nie była w gorszej dla siebie sytuacji

Krzysztof Brejza skomentował wniosek prokuratury w mediach społecznościowych. "Szanowni Państwo. Upolityczniona rządowa prokuratura nigdy nie była w gorszej dla siebie sytuacji. 39 dni do wyborów, wizja zarzutów za skrajne upolitycznienie i nielegalną inwigilację Pegasusem, okręt tonie. Zapraszam jutro na konferencję prasową" - napisał na Twitterze.