"Gdy słyszę, że mamy podpisać porozumienie Unii Europejskiej z państwami Mercosur, to mówię 'nie', nie zgadzam się i cały swój wysiłek poświęcę na to, żeby to się nie stało" - powiedział w niedzielę w Warszawie prezydent Karol Nawrocki.
W niedzielę prezydent Karol Nawrocki i pierwsza dama Marta Nawrocka wzięli udział w Dożynkach Prezydenckich. Uroczystość na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego rozpoczęła się od ceremoniału dożynkowego, podczas którego zaprezentowano wieniec dożynkowy, który zwyciężył w konkursie o nagrodę Prezydenta RP.
Gdy w ostatnich kilkunastu miesiącach przyglądałem się życiu polskich rolników, to miałem momentami wrażenie, że to wygląda jak siedem plag egipskich. Z jednej strony kłopoty w związku z tym, co przychodzi niestety od naszych partnerów z zachodniej Europy. Z drugiej strony nierówna konkurencja, która przychodzi ze wschodu - kontynuował.
Prezydent odniósł się dalej do unijnej polityki rolnej.
Chcemy być w Unii Europejskiej i będziemy robić wszystko, aby z Unii Europejskiej korzystać i współpracować na partnerskich zasadach, ale moim zadaniem jako prezydenta Polski jest mówić, że nie zgadzamy się na Zielony Ład, który niszczy polskie rolnictwo - powiedział.
Nawiązał też do procedowanej umowy UE z krajami Mercosur.
Potrzebujemy współpracy z państwami Ameryki Południowej, które są tak blisko naszych wartości, (...) ale gdy słyszę, że mamy podpisać porozumienie Unii Europejskiej z państwami Mercosur, to mówię "nie". Nie zgadzam się na to i cały swój wysiłek poświęcę na to, żeby to się nie stało - powiedział.
Zaznaczył, że rozmawiał na ten temat m.in. z prezydentem i premier Włoch oraz przywódcami państw bałtyckich.
A już niebawem do prezydenta Francji zawożę informację, że prezydent Polski nie zgadza się na podpisanie porozumienia Unii Europejskiej z państwami Mercosur i apeluję o rozwiązanie tej sytuacji - dodał.
Karol Nawrocki będzie w Paryżu z roboczą wizytą we wtorek (tego samego dnia odwiedzi też Berlin).
Prezydent podkreślił, że rozumie strategiczną "solidarność z Ukrainą", jednak "nie możemy godzić się też na nieuczciwą konkurencję ze wschodu, która nie służy naszemu rolnictwu".
Na koniec wystąpienia gospodarz dożynek nawiązał do swoich spotkań z rolnikami przed wyborami prezydenckimi. W czasie kampanii wyborczej krzyczeliście "wieś z Karolem", a teraz prezydent Karol Nawrocki krzyczy "Karol z polską wsią" - zakończył.
3 września Komisja Europejska przyjęła umowę handlową z krajami Mercosur (Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem). Zaproponowała też porozumienie tymczasowe, które mają zaakceptować europarlament i państwa członkowskie UE. W odpowiedzi na obawy o sektor rolny KE zapowiedziała "hamulec bezpieczeństwa" w przypadku nadwyżki produktów oraz możliwość rekompensat.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski podczas Dożynek Prezydenckich podkreślił, że "nie ma zgody na napływ produktów słabej jakości z krajów Mercosur". Zapowiedział, że zamierza zaproponować wprowadzenie kredytów niskooprocentowanych i pożyczek dla rolników, którzy nie mogą sprzedać zboża.
Przypomniał, że obecny rok był trudny na rolnictwa. Pamiętamy wiosenne przymrozki, później mokre żniwa, ponad 22 tys. hektarów na Żuławach znalazło się pod wodą. Ale też w niektórych częściach Polski były gradobicia, deszcze nawalne - mówił. Dodał, że rozumie wszystkich rolników, którzy nie byli w stanie zebrać całości plonów.
Szanowni państwo, zrobimy wszystko, by te pieniądze jak najszybciej zostały państwu wypłacone, zarówno te z budżetu Unii Europejskiej, jak i z budżetu krajowego - zadeklarował Krajewski.
Przypomniał, że w ostatnim czasie, podczas prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej, resort zwracał uwagę na bezpieczeństwo żywnościowe Polski i Europy. Podczas wystąpienia zapowiedział, że zamierza zaproponować wprowadzenie kredytów niskooprocentowanych i pożyczek dla rolników, którzy dzisiaj mają zboże, ale nie mogą go sprzedać ze względu na niską cenę.
Nie ma naszej zgody na napływ produktów słabej jakości z krajów Mercosur - oświadczył Krajewski.
Dodał, że spotyka się z ministrami i próbuje budować wspólnie mniejszość blokującą, ale jeśli decyzja Unii Europejskiej będzie inna, trzeba będzie zabezpieczyć rolników przed następstwami tej umowy. Nie może tak być, że rolnicy będą się zastanawiać, czy mogą produkować, czy nie - powiedział.
Sprzeciw wobec umowy z Mercosur wyrażają Polska i Francja, ponieważ obawiają się otwarcia europejskiego rynku na żywność z krajów Ameryki Południowej, gdzie standardy są inne niż te, których muszą przestrzegać unijni rolnicy.
KE, która forsuje przyjęcie umowy z państwami południowoamerykańskimi, podkreśla, że Mercosur jest jedynym znaczącym partnerem handlowym w Ameryce Łacińskiej, z którym UE nie miała preferencyjnej umowy handlowej.
Tymczasem Unia jest drugim po Chinach największym partnerem tego bloku państw, wyprzedzając Stany Zjednoczone.


