Stany Zjednoczone nie uznają żadnych samozwańczych władz w Iraku - oświadczył w Bagdadzie emerytowany generał Jay Garner, który dziś zaczął sprawować tam funkcję szefa tymczasowej administracji. Garner nawiązywał zapewne do Mohammeda Zubeidiego, samozwańczego gubernatorze stolicy.

Naszym celem jest proces, który pozwoli irackiemu narodowi na wyłonienie własnych przywódców. Nikogo nie mianowaliśmy, ani nie uznaliśmy - mówił Garner. W podobnych słowach o Zubeidim wyraziła się także Barbara Bodine, która w ekipie Garnera odpowiada za środkowy Irak, w tym Bagdad. Nie znamy tego pana i go nie uznajemy - mówiła Bodine.

Sam Zubeidi twierdzi, że reprezentuje emigracyjny Iracki Kongres Narodowy Ahmeda Chalabiego i że został wybrany na szefa zarządu stolicy przez islamskich duchownych, uczonych, pisarzy i dziennikarzy wszystkich wyznań. W jednym z wywiadów dodał, że utrzymuje stały kontakt z amerykańskimi władzami wojskowymi.

Zobacz również:

Jego zastępca oświadczył nawet, że Zubeidi będzie reprezentował Irak na czwartkowym spotkaniu państw-eksporterów ropy naftowej (OPEC) w Wiedniu.

Foto: RMF Bagdad

16:20