Przeciwko wojnie z Irakiem wypowiada się brytyjski świat nauki. Profesorowie z Akademii Medycyny Tropikalnej w Londynie zaapelowali do premiera Toniego Blaira, by wziął pod uwagę humanitarne konsekwencje ewentualnego konfliktu w Zatoce Perskiej. Ich list drukuje w najnowszym wydaniu prestiżowe czasopismo medyczne "Lancet".

Apel do brytyjskiego premiera podpisało ponad 500 profesorów, eksperci medycyny i studenci. Ich zdaniem konflikt z Irakiem będzie krwawy, zginąć może nawet kilkaset tysięcy osób.

Naukowcy uważają, że najwięcej ofiar będzie wśród ludności cywilnej, a szczególnie ucierpią irackie dzieci. Ludzie będą ginąć nie tylko wskutek brytyjsko-amerykańskiego ataku, ale i epidemii oraz wojny domowej, jaka może wybuchnąć już po inwazji - piszą.

Brytyjscy profesorowie nie komentują zazwyczaj działań polityków i rządu. Tym razem – zdaniem autorów listu – akademicy i intelektualne elity mają wręcz obowiązek zabrania głosu.

Użycie przemocy – twierdzą profesorowie – jeszcze bardziej skomplikuje sytuację międzynarodową. Ich zdaniem wciąż istnieją pokojowe metody rozwiązania kryzysu. Brytyjska uczelnia zamierza skierować podobny apel na ręce amerykańskiego prezydenta.

13:00