35 zalanych domów, najwięcej szkód odnotowano w okolicach Paszyna i Piątkowej. W Małopolsce w okolicach Nowego Sącza znów wystąpiła powódź błyskawiczna. Woda wezbrała w nocy z czwartku na piątek.

Woda, która gwałtownie spływała z gór, nie mieściła się w korytach potoków wpadających do Łubinki oraz w przydrożnych fosach. Żywioł niszczył to, co napotkał na swojej drodze. 35 domów zostało zalanych, a drogi w 12 miejscach zostały uszkodzone. Podtopiona została też droga krajowa nr 28. W akcji ratowniczej brały udziału niemal 400 strażaków. Nikt z mieszkańców nie ucierpiał.

To była typowa powódź błyskawiczna, która wystąpiła punktowo w górnym biegu Łubinki i potokach, które wpadają do tej rzeki. Woda dość szybko spłynęła w dół. Początkowo mieszkańcy prosili o worki z piaskiem, ale później nie były już potrzebne, bo woda odeszła - relacjonował zastępca komendanta nowosądeckiej straży pożarnej Paweł Motyka.

Kolejna powódź błyskawiczna w ciągu kilku dni

To już druga powódź błyskawiczna w okolicach Nowego Sącza w ciągu ostatnich kilku dni.

W niedzielę wieczorem ulewne deszcze i wezbrane potoki spowodowały podtopienia domów i uszkodzenia w infrastrukturze drogowej w gminach Łososina Dolna, Korzenna i Grybów oraz w samym mieście Nowy Sącz.

SPRAWDŹ MAPY POGODOWE: Kolejny burzowy dzień. IMGW wydało strzeżenia