Dzisiaj w Brukseli szczyt Unia Europejska - Rosja. W ubiegłym tygodniu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zwrócił się do szefowej unijnej dyplomacji - Catherine Ashton - o poruszenie sprawy zwrotu przez Rosję wraku tupolewa. Nie znalazło się to jednak w wykazie tematów, które mają być omawiane.


Trudno powiedzieć, czy jest szansa, aby kwestia zwrotu wraku tupolewa została poruszona w kuluarach. Ale - jak dowiedziała się korespondentka RMF FM od jednego z dyplomatów - jeżeli Ashton wspomni coś o wraku, to powie, że prosił ją o to minister Sikorski, czyli nie poprze swoich słów autorytetem Unii.

Co najmniej z dwóch powodów. Ashton ma doradców i wie, że Sikorski - zwracając się do niej - liczył na efekt swoich działań przede wszystkim w kraju. Poza tym szefowa unijnej dyplomacji nie może w tej sprawie mówić w imieniu Wspólnoty, bo nie ma na to zgody krajów UE.

To oznacza, że nawet jeśli powie coś o wraku, to będzie miało to praktycznie takie samo znaczenie i wagę, jakby zrobił to Sikorski. A odpowiedź Rosjan na ponaglenia Sikorskiego znamy.

Na początku grudnia Sikorski poprosił Ashton i interwencję

10 grudnia Radosław Sikorski poprosił podczas odbywającego się w Brukseli spotkania ministrów spraw zagranicznych szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton, aby podczas szczytu UE-Rosja formalnie została podniesiona kwestia zwrotu wraku Tu-154M.

Wcześniej na szczycie NATO w Brukseli Sikorski rozmawiał na ten temat z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, ale nie uzyskał od niego informacji o dacie powrotu do Polski szczątków maszyny. Wrak - jak wyjaśniał Ławrow - ma zostać w Rosji do zakończenia śledztwa.

W poniedziałek w Moskwie Sikorski ponownie rozmawiał z Ławrowem, który zapewniał, że strona rosyjska chce jak najszybciej zakończyć śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej i oddać Polakom wrak. Zastrzegł jednak, że "śledztwo nie powinno być kończone w sposób sztuczny, ale wtedy, gdy wszystkie dowody zostaną przeprowadzone".

We wtorek na stronie internetowej Interfaksu ukazał się zapis wywiadu z Sikorskim, który powiedział, że "także po przekazaniu Polsce wraku Tu-154M rosyjska prokuratura, wykorzystując instrument pomocy prawnej, w razie potrzeby miałaby do niego dostęp". Sikorski pytany o swoją decyzję, by zwrócić się do szefowej unijnej dyplomacji zauważył, że "dwustronny dialog w tej sprawie w ciągu 2,5 roku nie doprowadził do rezultatu". Minister oświadczył zarazem, że Polska nie zamierza inicjować międzynarodowego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.