Cztery nowe siedziska pojawiły się na placu przed Urzędem Miasta w Szczecinie. Urzędnicy postawili je dla tych, którzy szukają Pokemonów. "Tzw. Pokestopy to miejsca, które dają bonusy: gracze mogą zaopatrzyć się w Pokeballe, czyli kulki do łapania Pokemonów" - mówi Magdalena Strózik ze szczecińskiego urzędu miasta.

Pokestopy mogą zostać zamienione też w tzw. Lure’y, czyli miejsca, które wabią dzikie Pokemony. Dziś w okolicy urzędu było aż pięć takich miejsc. To wabi też tłumy graczy.

Jak zdradzili naszej reporterce Anecie Łuczkowskiej, urzędnicy mieli nosa i ustawili ławeczki w miejscu, gdzie Pokemonów jest naprawdę dużo. I to szczególnie tych rzadkich, trudnych do złapania.

To jest bardzo fajny pomysł. Może urzędnicy byli zmęczeni ludźmi siedzącymi na schodach i dlatego ustawili takie siedziska?! - mówią mieszkańcy Szczecina.

Przed urzędem jest dużo rzadkich Pokemonów, ale w urzędzie miasta też jest ich sporo. Ostatnio złapałem tam jednego
. Dziś złapaliśmy Slowbro - to Pokemon wyższego poziomu - dodaje jeden z graczy


A jedna ze starszych pań spotkanych przed szczecińskim urzędem miasta podsumowuje: Kiedyś były trzepaki, gumy, kapsle... Każda epoka ma swojego Pokemona.

Jak sugerują gracze, prezydent mógłby od czasu do czasu utworzyć Lure przed urzędem. Na pewno zyskałby w oczach przyszłego elektoratu. Tylko może niech nie robi tego za często. Jeszcze ktoś mógłby pomyśleć, że mamy niepoważnego prezydenta, który zamiast polityką i miastem zajmuje się grą - dodaje jeden z "pokemoniarzy".

Szczecin jest jednym z pięciu miast, gdzie zainteresowanie Pokemonami jest największe. Równie wielu fanów kolorowe stwory mają w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu.

APA