​Trzęsienie ziemi o sile 6,6 stopnia w skali Richtera nawiedziło Birmę. Wstrząsy wystąpiły w pobliżu drugiego co do wielkości w tym kraju miasta Mandalaj. Według organizacji pozarządowej Save The Children, zginęło co najmniej 13 osób, a około 40 zostało rannych.

Świadkowie trzęsienia donoszą, że wywołało ono na ulicach panikę. Na obszarach, gdzie wystąpiło, prowadzi się wydobycie minerałów i kamieni szlachetnych. Lokalne media podały, że pod wpływem drgań zapadło się kilka kopalni, zawalił się znajdujący się w budowie most na rzece Irawadi oraz dwa klasztory w prowincji Sikong (Sagaing).

Wstrząsy pojawiły się o godzinie 7:42 czasu miejscowego (po północy czasu polskiego). Epicentrum znajdowało się na głębokości 10 km pod powierzchnią ziemi, w odległości około 120 km na północ od Mandalaj. Poza pierwszym wstrząsem o sile 6,6 stopnia w skali Richtera odczuwalne były również dwa wstrząsy wtórne o sile 5 stopni.

W związku z katastrofą pod znakiem zapytania stanęła wizyta amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy, który miał odwiedzić Birmę za tydzień.

Dzisiejsze trzęsienie ziemi jest już drugim, które nawiedziło Birmę w ostatnich latach. W marcu 2011 roku na północy kraju wystąpiły wstrząsy o sile 6,8 stopnia. Zginęły wtedy 74 osoby.

Kilkadziesiąt ofiar trzęsienia w Gwatemali

7 listopada kataklizm nawiedził wybrzeże Gwatemali. Silne drgania były odczuwalne także w Salwadorze oraz Meksyku. Zginęło 39 osób.

Trzęsienie ziemi miało siłę 7,4 stopnia w skali Richtera. Na wybrzeżu zarejestrowano niewielkie tsunami.

Był to najsilniejszy wstrząs w Gwatemali od 1976 roku, gdy katastrofa sejsmiczna pochłonęła ponad 20 tys. ofiar.