Do prokuratury w Poznaniu zgłosił się czwarty z pięciu złodziei samochodu z trumnami, który skradziono w okolicach Berlina. Mężczyzna był poszukiwany od kilku tygodni. Do skandalicznej kradzieży doszło w połowie października.

Złodzieje zabrali trzy pojazdy należące do różnych właścicieli. Trumny znajdowały się w aucie zabranym z terenu niemieckiego zakładu pogrzebowego. Miały trafić do krematorium w Miśni.Od połowy października wielkopolski sanepid nie zgadza się na powrót ciał do Niemiec. Trumny zostały odnalezione w lesie w okolicy Królikowa. Jest bardzo prawdopodobne, że dziś urzędnicy zgodzą się w końcu na wywiezienie ciał za naszą zachodnią granicę. Poznański sanepid obiecuje, że wyda zgodę na transport ciał, kiedy tylko pojawią się odpowiednie wnioski od rodzin zmarłych Niemców. Powinny one trafić do Polski jeszcze w poniedziałek.

Policja szuka ostatniego z pięciu złodziei trumien. Jest nim 34 -letni mężczyzna, który prawdopodobnie zaplanował całą kradzież. Najwyraźniej nie miał pojęcia co znajduje się w samochodach.