Polscy dyplomaci chcą nauczyć historii wydawcę książki, w której padły słowa o „polskim SS”. Wystosowane zostanie zaproszenie na otwarcie wystawy „Polska Walcząca”. Będzie miała ona miejsce w Toronto. Określenie "Polish SS" pojawiło się w książce pt. "Flight and Freedom. Stories of Escape to Canada" - wydanej przez kanadyjskie wydawnictwo "Between the Lines".


Korespondent RMF FM w Waszyngtonie Paweł Żuchowski dowiedział się ponadto, że wydawca książki "Flight and Freedom. Stories of Escape to Canada" otrzyma zaproszenie do złożenia wizyty w Muzeum Auschwitz lub Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie. Rozważane jest też wysłanie jakiejś książki historycznej.

Przede wszystkim polska ambasada w Ottawie najpierw oczekuje przeprosin i wycofania nakładu z tym skandalicznym określeniem z księgarń i bibliotek. Polscy dyplomaci liczą, że dziś otrzymają jakieś pismo od wydawcy.

Stwierdzenie o "polskim SS" miało pojawić się na stronie 178 w publikacji, w rozdziale o historii polskiego kombatanta Maxa Farbera, który przeżył II wojnę światową i emigrował do Kanady.


Marcin Bosacki, ambasador naszego kraju w Ottawie, w liście do wydawnictwa napisał, że takie sformułowanie sugeruje, że Polska była zaangażowania w niemieckie okrucieństwo i "mocno niszczy historyczny obraz".

Dyplomata zaznaczył również, że nie należy zapominać, że to była nazistowska inwazja, która doprowadziła do okupacji Polski. A Polska była jedynym krajem, który walczył z nazistami od samego początku. "To (stwierdzenie - red.) jest obraźliwe dla wszystkich Polaków" - napisał ambasador.

Przypomniał również, że Polska jest krajem, którego obywatele są najczęściej honorowani odznaczeniami "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata".

Ta publikacja wywołała szczególne poruszenie wśród Polonii w Kanadzie - mówi w rozmowie z naszym dziennikarzem Olga Jabłońska pierwszy sekretarz ambasady RP w Ottawie. Na razie nasi dyplomaci czekają na odpowiednią reakcję wydawnictwa.

Liczmy na szybką reakcję wydawnictwa i będziemy na nie naciskali - mówiła nam Olga Jabłońska.

 Z kolei jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, polski Instytut Pamięci Narodowej zbiera jak na razie informacje w sprawie. IPN na razie nie rozważa wytaczania procesu.

Czekamy na dodatkowe informacje. Chcielibyśmy przyjrzeć się tej książce i zastanowić się, co możemy zrobić od tej strony, w której jesteśmy szczególnie kompetentni, czyli czy możemy wdrożyć jakieś działania o charakterze edukacyjnym. Tak się składa, że w przyszłym tygodniu otwieramy w Toronto wystawę "Polska Walcząca" w wersji anglojęzycznej i postaramy się jeszcze dziś wysłać zaproszenia do wydawcy, żeby przyszedł i może zrozumiał, czym była okupacja w Polsce, i po której stronie stali Polacy w tej wojnie - mówi prezes IPN Łukasz Kamiński.




(j.)