Dwa lata więzienia grożą 50-letniemu mieszkańcowi Krakowa, który wyrzucił z ósmego piętra swojego jamnika. Pies zginął na miejscu. Policjanci po kilkunastu godzinach zaalarmowani przez mieszkańców bloku zatrzymali właściciela psa.

Mężczyzna przyznał się do winy. Prawdopodobnie zdenerwował się tym, że pies zwymiotował i to miał być powód, dla którego wyrzucił psa - mówi Dariusz Nowak z małopolskiej policji. Mężczyzna nie został aresztowany.

Do zdarzenia doszło podczas libacji alkoholowej.