Szef niemieckiego wywiadu wewnętrznego Hans-Georg Maassen, sądzi, iż "jest rzeczą mało prawdopodobną", aby islamscy terroryści przybywali do Europy jako uchodźcy."Drogi, którymi przybywają do nas uchodźcy są skrajnie niebezpieczne. Podróżowanie z Turcji na jedną z greckich wysp z pomocą przemytników nie byłoby typowym postępowaniem osób wyruszających z misją bojową" - powiedział Maassen.

Szef niemieckiego wywiadu wewnętrznego Hans-Georg Maassen,  sądzi, iż "jest rzeczą mało prawdopodobną", aby islamscy terroryści przybywali do Europy jako uchodźcy."Drogi, którymi przybywają do nas uchodźcy są skrajnie niebezpieczne. Podróżowanie z Turcji na jedną z greckich wysp z pomocą przemytników nie byłoby typowym postępowaniem osób wyruszających z misją bojową" - powiedział Maassen.
Niemcy wspominają ofiary zamachów w Paryżu /Kay Nietfeld /PAP/EPA

Mimo to na jego polecenie powołana została w wywiadzie wewnętrznym nowa grupa robocza z zadaniem zbadania, czy wśród osób występujących o azyl mogą znajdować się elementy ekstremistyczne. Grupa będzie działała w ścisłej współpracy z niemieckim wywiadem zewnętrznym i z wywiadami innych krajów.

Maassen przyznał, że ośrodki i hotele, w których przebywają  uchodźcy, stały się celem zainteresowania radykalnych organizacji islamistycznych działających w Niemczech.Jak dotąd wykryto w Niemczech około stu przypadków kontaktowania się przez te organizacje z uchodźcami, którym proponują one swą pomoc.

Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere,  apelował w sobotę, aby nie mieszać debaty, jaką wywołał w kraju nieustający napływ uchodźców ze sprawą piątkowych zamachów Paryżu i aby nie dopuścić do instrumentalizowania sprawy przez ultraprawicę. Jednak minister finansów Bawarii Markus Soeder, członek koalicyjnej CSU i sojusznik kanclerz Angeli Merkel ostrzegł w niedzielę, że wraz z zamachami w Paryżu rozpoczyna się w Europie "nowa era". Nalegał na Angelę Merkel, aby wzmocniła kontrolę nad napływającymi uchodźcami.

Czasy niekontrolowanej imigracji, imigracji nielegalnej nie mogą trwać nadal. Paryż wszystko zmienił - oświadczył Soeder w wywiadzie dla "Welt Am Sonntag".