2 i pół tysiąca policjantów będzie strzec porządku w Kolonii podczas ostatnich dni hucznie obchodzonego w Nadrenii karnawału. Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa mają zapobiec powtórce sytuacji z sylwestra, gdy doszło do napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety.

2 i pół tysiąca policjantów będzie strzec porządku w Kolonii podczas ostatnich dni hucznie obchodzonego w Nadrenii karnawału. Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa mają zapobiec powtórce sytuacji z sylwestra, gdy doszło do napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety.
Karnawał w Kolonii pod specjalnym nadzorem policji /OLIVER BERG /PAP/EPA

Akcja policji rozpocznie się już w najbliższy czwartek, obchodzony w Nadrenii jako "babskie zapusty". Tego dnia kobiety opanowują siedziby władz miejskich i po przejęciu symbolicznych kluczy rozpoczynają swoje rządy. Do tradycji należy obcinanie krawatów wszystkim napotkanym mężczyznom. Punktem kulminacyjnym karnawału będzie pochód przez miasto w "Różowy Poniedziałek", w którym bierze zwykle udział kilkaset tysięcy ludzi.

Wszyscy chętni będą mogli świętować karnawał bez narażania się na niebezpieczeństwo - zapewnia burmistrz Kolonii Henriette Reker, zastrzegając, że niemożliwe jest stuprocentowe bezpieczeństwo.

Na ulicach Kolonii będzie 2 i pół tysiąca policjantów, dwa razy więcej niż rok temu. Miasto zainwestowało niemal pół miliona euro w personel i środki bezpieczeństwa. Zmobilizowało też ponad 800 strażaków i sanitariuszy. Na placu między dworcem głównym a katedrą będzie działał punkt pomocy dla napastowanych kobiet.

Policja prowadzi też akcję uświadamiającą wśród uchodźców. W ośrodkach dla imigrantów rozprowadzane są broszury informacyjne wyjaśniające tradycję niemieckiego karnawału i przypominające cudzoziemcom, że w Niemczech obowiązuje równouprawnienie mężczyzn i kobiet.

W noc sylwestrową przed dworcem głównym i katedrą w Kolonii doszło do masowych napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety. Grupki mężczyzn tworzyły sztuczny tłok, osaczały kobiety i napastowały je, a następnie okradały. Zbyt słabe siły policyjne przez wiele godzin nie były w stanie opanować sytuacji. Śledztwo wykazało, że napastnikami byli głównie imigranci z Afryki Północnej.

(rs)