Szymon Hołownia żegna się z tygodnikiem "Wprost". Powodem odejścia dziennikarza jest nieopublikowanie we wtorkowym wydaniu jego tekstu na temat pomysłu budżetowania in vitro. Hołownia od tej pory będzie publikował wyłącznie na stronie stacja7.pl



"Dziś rano otwieram gazetę i widzę, że bez żadnego sygnału, bez choćby próby rozmowy, nie zamieszczono mojego cotygodniowego tekstu, w którym tym razem wyrażałem sprzeciw wobec pomysłu budżetowej refundacji in vitro. Zamieszczono za to atak na mnie (oparty o tekst, którego w gazecie nie ma), pełen ideologicznego jadu. Na moje oko - ciut brudna metoda walki o zwycięstwo: zakneblować, po czym podjąć dyskusję. To styl. A merytoryka? Nie mam siły tłumaczyć pani Papuzińskiej, że po pierwsze in vitro nie jest żadnym leczeniem czegokolwiek, po drugie, że na świecie aż roi się od "autorytetów" mających wątpliwości w sprawie in vitro (tylko w naszym postępowym zaścianku uważana jest ona za zbawienie), po trzecie zaś omawiane teksty powinna czytać ze zrozumieniem" - napisał Szymon Hołownia w oświadczeniu.