Setki osób ruszyło na poszukiwania pieniędzy na wysypisku w argentyńskim mieście Las Parejas po tym, jak jeden z mężczyzn znalazł tam 100-dolarowy banknot. Okazało się, że jest ich znacznie więcej. Do tej pory znaleziono około 75 tys. dolarów.

Na pierwszy banknot natrafił jeden ze zbieraczy odpadów, które mogłyby nadawać się do recyklingu. Wysiadł z ciężarówki i zobaczył 100 dolarów. Banknot był w idealnym stanie.

Znalazca i jego towarzysze postanowili kierować się intuicją: ruszyli na dalsze poszukiwania. Odnaleźli łącznie 10 tysięcy dolarów.

Wieść o pieniądzach ukrytych na wysypisku szybko rozeszła się po mieście. Argentyńskie media donoszą, że ludzi ogarnęło istne szaleństwo. Jeden z mężczyzn znalazł 25 tysięcy dolarów. Szacuje się, że kwota, którą zebrali ludzie to łącznie 75 tysięcy dolarów. A jak uważa jeden z poszukiwaczy pieniędzy Federico Baez - pieniędzy może być jeszcze więcej.

W ostatnich dniach władze miasta zamknęły jednak dostęp do wysypiska. 

Pieniądze ukryte w starej szafie?

 Przypuszcza się, że banknoty były schowane w starej szafie, która trafiła na wysypisko. Pieniądze były ukryte prawdopodobnie w podwójnym dnie mebla. 

Informacja o dolarowej gorączce tym bardziej porusza Argentyńczyków, że kraj zmaga się z potężną inflacją. Na początku lipca podano, że wzrost cen podstawowych produktów powszechnego spożycia wyniesie w tym roku 76 proc. i będzie najwyższy od czasów argentyńskiej hiperinflacji z 1991 roku. Zdaniem ekspertów jest ona zaniżona, a koszt podstawowych towarów wzrośnie o 87,9 proc.

Wielu mieszkańców Argentyny nie trzyma już oszczędności w banku. Powszechne jest oszczędzanie w dolarach i przechowywanie gotówki w domach.