Pięćdziesięciu czterech wychowanków przedszkola ze Strzyżowa na Podkarpaciu trafiło do szpitali z objawami zatrucia pokarmowego. Według tego co dzieci powiedziały lekarzom zjadły w piątek naleśniki z serem, pastę rybną i jajeczną, a także krokiety.

„Te dzieci, które trafiły do łańcuckiego szpitala zakaźnego, czują się dobrze” - powiedziała mi doktor Maria Ozdoba. Dzieci zostaną jednak w szpitalu jeszcze przez pięć - siedem dni. Inne maluchy z podobnymi objawami trafiły także do szpitali w Łańcucie, Sanoku, Mielcu i Jaśle. Objawy wskazują, że w grę wchodzi salmonella. Jednak wyniki badań epidemiologicznych poznamy jutro. Choć nie wykluczone, że może to być gronkowiec.

09:00