Po raz pierwszy w świecie kardiochirurdzy z krakowskiego szpitala im. Jana Pawła II wszczepili trójce pacjentów nowatorską, bezszwową zastawkę serca.

Zastawka jest wykonana z końskiego worka osierdziowego. Nie trzeba jej przyszywać. Dzięki specjalnemu metalowemu rusztowaniu trzyma się ona w aorcie. Samo wszczepienie zastawki zajmuje kilkadziesiąt sekund.

Po wrzuceniu jej do miski z zimna wodą ona staje się całkowicie elastyczną. Można ją zwinąć, wprowadzić w ujście aorty, ale bez przeszywania. Następnie trzeba to polać ciepłą wodą – zastawka się rozpręża i już jest wszczepiona - wyjaśnia prof. Jerzy Sadowski, którzy przeprowadził nowatorski zabieg.

Pracuję w kardiochirurgii już 35 lat i muszę powiedzieć, że to jest taka przełomowa chwila - zaznacza prof. Sadowski. To jest coś niesamowitego i dla kardiochirurgów, i przede wszystkim dla pacjentów – jest to krótszy czas niedokrwienia, czyli mniejsze uszkodzenie po operacji serca - dodaje profesor. Dzięki nowatorskiej metodzie czas zatrzymania akcji serca można skrócić z ponad godziny do nawet 10 minut

Po sukcesie krakowskich kardiochirurgów do wszczepień bezszwowych zastawek przygotowują się Amerykanie i Niemcy.