Alarm w związku z upałami na południu Francji. Już drugi dzień z kolei temperatura przekracza tam 35 stopni Celsjusza w cieniu. W stan nadzwyczajnej gotowości postawione zostały szpitale na śródziemnomorskiej Riwierze.

Chociaż na razie upały nie są rekordowe, to prefektury regionów Prowansji i Lazurowego Wybrzeża stworzyły już lokalny sztab antykryzysowy. Rząd zaapelował do tamtejszych lekarzy i personelu domów spokojnej starości o zachowanie szczególnej czujności, zwłaszcza w przypadku osób przewlekle chorych.

Władze, w przeciwieństwie do ubiegłego roku, kiedy największe od ponad stulecia upały zabiły we Francji co najmniej 15 tysięcy osób, próbują zapobiec potencjalnej tragedii. Większość komentatorów obawia się jednak, że znowu może dojść we Francji do katastrofy. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, większość szpitali i pensjonatów dla emerytów ciągle nie ma klimatyzacji.