W stolicy Japonii padł kolejny rekord gorąca – 39,5 stopnia Celsjusza w cieniu. Nawet noc nie przynosi tam ochłody. Z kolei na drugiej półkuli panuje niezwykle ostra zima - do minus 25 stopni w Peru.

Poprzednio rekordowo wysoką temperaturę zanotowano w Tokio 10 lat temu. Była niewiele niższa – 39 stopni. Mieszkańcy japońskiej stolicy nie mogą liczyć nawet w nocy na odrobinę chłodu. W ciągu dnia beton i asfalt chłoną gorąco, uwalniając go właśnie w nocy. Temperatura spada więc tylko minimalnie.

Z kolei mroźny front z temperaturą do minus 25 stopni objął niemal połowę Peru. Z zimna zmarło już prawie 50 dzieci. Ucierpiało prawie 160 tys. osób. ONZ już obiecało ponad 150 tys. dolarów natychmiastowej pomocy.