Choć w Polsce istnieją 23 parki narodowe, zajmują one zaledwie nieco ponad 1proc. powierzchni kraju. Czy to wystarczy, by chronić nasze naturalne skarby? O tym, dlaczego potrzebujemy nowych parków narodowych i jakie korzyści przynosi ich powstawanie, rozmawiamy w „Wykładzie Otwartym” w Radiu RMF24 z prof. Sabiną Pieróżek-Nowak, biolożką, prezeską Stowarzyszenia Dla Natury Wilk i wiceprzewodniczącą Państwowej Rady Ochrony Przyrody.

Po co nam parki narodowe?Wykład otwarty

Parki narodowe - skarby przyrody na wagę złota

Na pierwszy rzut oka 23 parki narodowe w Polsce mogą wydawać się imponującą liczbą. Jednak gdy spojrzymy na mapę, okazuje się, że to zaledwie drobinka w morzu potrzeb ochrony przyrody. Żaden przyrodnik nie jest zadowolony z tej niewielkiej liczby parków narodowych i szczególnie z niewielkiej powierzchni tych parków, bo trzeba pamiętać, że generalnie rzecz biorąc, nasze parki narodowe są bardzo małe w porównaniu z parkami narodowymi w innych krajach - podkreśla prof. Sabina Pieróżek-Nowak. 

Największy w Polsce Biebrzański Park Narodowy to 592 km², podczas gdy najmniejszy - Ojcowski Park Narodowy - to zaledwie 21,5 km². Dla porównania, parki narodowe w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie obejmują obszary liczone w tysiącach kilometrów kwadratowych.

Nowy park narodowy? Dolina Dolnej Odry czeka na decyzję

Po 24 latach bez nowego parku narodowego realne szanse na zmianę pojawiają się na zachodzie kraju. Trwają prace nad utworzeniem Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry w województwie zachodniopomorskim, który miałby powstać z siedzibą w Gryfinie. Generalnie ma to być park, który będzie chronił takie ekosystemy nadrzeczne obszarów dużej doliny rzecznej. Odra to przecież ogromna rzeka i w tej dolinie bardzo często na takich obszarach są tereny, gdzie na przelotach zatrzymują się ptaki, gdzie ta różnorodność przyrodnicza właśnie ptactwa wodnego jest ogromna - wyjaśnia ekspertka.

Tereny te są kluczowe dla migracji ptaków, które potrzebują spokojnych miejsc na odpoczynek. Nowy park miałby chronić te obszary przed zakłóceniami, szczególnie ze strony działalności człowieka, jak polowania czy intensywna eksploatacja.

Polityka i samorządy - główny hamulec dla nowych parków

Skoro parki narodowe przynoszą tyle korzyści, dlaczego od ponad dwóch dekad nie powstał żaden nowy? Odpowiedź kryje się w meandrach prawa i polityki. W 2012 roku wprowadzono nowelizację ustawy o ochronie przyrody, która nakłada obowiązek uzgadniania granic parku narodowego z lokalnymi samorządami. To zamroziło jakiekolwiek możliwości utworzenia nowego parku - tłumaczy prof. Pieróżek-Nowak.

Samorządy często obawiają się zahamowania rozwoju gminy, ograniczenia możliwości połowów, wędkowania czy korzystania z terenów rekreacyjnych. Jednak - jak przekonuje ekspertka - korzyści zdecydowanie przeważają: Rozwój turystyki związanej z obecnością parków narodowych, ale także środki finansowe, zarówno te krajowe, jak i unijne, są dużym zastrzykiem finansowym dla gmin.

Czy parki narodowe są bardziej potrzebne nam czy naturze?

Parki narodowe to nie tylko enklawy dzikiej przyrody, ale też miejsca, gdzie możemy się uczyć i odpoczywać. Parki narodowe są potrzebne głównie po to, żeby chronić najcenniejsze wartości przyrodnicze naszego kraju. Potrzebujemy takich obszarów, które państwo będzie chronić poprzez akty prawne i grupę ludzi zatrudnionych po to, żeby ten obszar chronić - mówi prof. Pieróżek-Nowak.

Parki narodowe chronią nie tylko lasy, bagna czy wydmy, ale także wartości krajobrazowe i kulturowe. Dzięki nim zachowane zostają zabytki, pałace, a nawet stare systemy gospodarowania ziemią.

Ochrona przyrody w praktyce - kiedy ingerować, a kiedy zostawić naturę w spokoju?

Jednym z najważniejszych dylematów jest to, czy i jak ingerować w przyrodę na terenie parków. Jestem zwolenniczką nieingerowania. Lasy parków narodowych powinno się zostawić w spokoju, pozwolić im reagować na bieżącą sytuację, na to, jak klimat się zmienia - podkreśla ekspertka. To ważna lekcja, nie tylko dla przyrodników, ale i dla leśników, którzy coraz częściej dostrzegają, że natura sama potrafi zadbać o siebie.

Finanse i wycinka - ciemna strona polskich parków narodowych

Jednym z największych problemów polskich parków narodowych jest chroniczne niedofinansowanie. Kwoty przeznaczane co roku na parki narodowe wydają się dość spore, bo to jest ok. 151 mln zł w 2024 roku. Natomiast ta średnia na park to jest raptem sześć czy może troszkę więcej milionów złotych - zauważa prof. Pieróżek-Nowak.

To nie wystarcza nawet na pokrycie pensji pracowników, nie mówiąc już o inwestycjach w infrastrukturę czy ochronę przyrody. Skutkiem tego parki często sięgają po środki z Funduszu Leśnego, co niestety wiąże się z koniecznością prowadzenia wycinki drzew. Są parki narodowe, w których ta wycinka jest naprawdę potężna, co wywołało ogromny niepokój także Państwowej Rady Ochrony Przyrody - alarmuje ekspertka.

Natura 2000 a parki narodowe - czym się różnią?

W Polsce istnieje wiele form ochrony przyrody, ale park narodowy to najwyższa z nich. Park narodowy to jednostka najwyższej rangi, taka perła w koronie. Obszary Natura 2000 są bardziej plastyczne, zależą od planu ochrony i mogą mieć łagodniejsze rygory - tłumaczy prof. Pieróżek-Nowak. Co ważne, często granice parków narodowych pokrywają się z obszarami Natura 2000, ale to właśnie park narodowy daje najskuteczniejszą ochronę.

Gdzie jeszcze powinny powstać nowe parki narodowe?

Eksperci nie mają wątpliwości - potrzebujemy kolejnych parków narodowych. Jednym z najbardziej wyczekiwanych jest Turnicki Park Narodowy, który miałby chronić cenne ekosystemy Buczyn Karpacki. To jest obszar, który miałby chronić bardzo ważne, bardzo cenne ekosystemy, które niestety teraz przez nadleśnictwa są dość intensywnie eksploatowane - mówi ekspertka.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.