Wielkie zainteresowanie polskimi wynalazkami na Wystawie „Innova 2013” w Brukseli. Polskie stoisko jest jednym z najchętniej odwiedzanych. Brukselską wystawę wynalazków odwiedzam od ponad 15 lat. Pamiętam czasy, gdy pięciu-sześciu wynalazców prezentowało swoje domorosłe wynalazki w stylu „Polak potrafi”. Teraz, prezentujemy 93 wynalazki i robią one wrażenie - profesjonalizmem i jakością.

Już z daleka widać kłębiący się tłum ludzki wokół stoiska z... polskimi wędlinami. Czy to normalne wędliny? Czy pani wie, co pani je? - pytam jedną z kobiet, która częstuje się plasterkiem kiełbasy. To Krakowska! Wyśmienita! Nawet lepsza od "normalnej! - pani obsługująca stoisko wyjaśnia, że wynalazek polega na nowatorskiej metodzie wytwarzania tych wędlin (jest mniej alergenów i mniej sodu) i specjalnym, ekologicznym - pakowaniu. To miły wstęp.

Tym razem, najciekawsze moim zdaniem są wynalazki z dziedziny medycyny, a jest ich wiele. Na jednym ze stoisk - dziwna, przeźroczysta maska połączona ze śpiworem.

Chyba niezbyt wygodnie się w tym śpi - zaczepiam wynalazcę, profesora Andrzeja Kukwę. Ależ skąd, lepiej raz się przespać w czymś takim, a potem już mieć już spokój np. z chrapaniem - wyjaśnia. Maska służy do mierzenia całkowitej objętości powietrza, którą przez siebie przepuszczamy. Dzięki temu można zdiagnozować, co jest np. przyczyną naszego niewyspania.

Są także plastry na trudno gojące się rany. Na razie testuję je na sobie i na członkach mojej rodziny - przyznaje naukowiec z Instytutu Niskich Tempratur i Badań Strukturalnych PAN. Jeszcze za wcześnie, by próbować na kolegach z pracy - żartuje.

Jest także "sztuczna kość", którą jedna z pań trzyma delikatnie szczypcami. Kość jest miękka - dziwię się. To materiał zastępujący kość, który stosuje się do wypełniania ubytków kostnych i może być stosowany w chirurgii urazowej, stomatologii - słyszę w odpowiedzi.

Gdzieś indziej widzę plastikową nogę w uścisku sprężyn i drutów. Ta noga to pretekst do wyjaśnienia całego urządzenia - mówi prof. Wojciech Maksymowicz - które służy do lepszego diagnozowania stanów przed i pooperacyjnych.

Prezentując nasze wynalazki, pokazujemy, że Polska to także technologie - mówi mi Barbara Haller, która od lat podnosi poziom imprezy - Obecność na wystawie i nagrody odgrywają ważną rolę w negocjacjach handlowych np. z zainteresowanymi firmami.

Nie można także pominąć młodych wynalazców. Tym razem skupili się na pomocy osobom niepełnosprawnym. Już po raz kolejny z rzędu jeden z nauczycieli techniku elektronicznego w Połańcu (prawdziwy zapaleniec, jakich mało) przyjeżdża z kolejnym swoim uczniem - wynalazcą. Osiemnastoletni chłopak opowiada, że brał kiedyś udział w poszukiwaniu zaginionej osoby, chorej na Alzheimera. Stąd mój pomysł opracowania specjalnego zegarka, który może pomóc w lokalizacji i odnalezieniu osób cierpiących na zaburzenia pamięci - wyjaśnia.

Chłopcy ze szkoły w Jastrzebiu-Zdroju opracowali natomiast "latarkę dla niewidomych", urządzenie, które pomaga osobie niewidzącej poruszać się. Dzięki odpowiednim sygnałom dźwiękowym taka osoba informowana jest o przeszkodzie.

Natomiast uczniowie z Białegostoku opracowali "rękawicę wspomagającą komunikację" np. dla osób niemych. Urządzenie umożliwia syntezę mowy ludzkiej na podstawie zdań wprowadzonych przez użytkownika, wykonującego odpowiednie ruchy ręką.

Ci młodzi wynalazcy to nadzieja, że obecny poziom będzie kontynuowany. Ważne jednak, by uznanie i konieczną pomoc zdobywali także w kraju.