Polscy naukowcy dokonali na Spitsbergenie sensacyjnego odkrycia. Według nich na głębokości ponad 125 centymetrów ziemia przestała zamarzać. Takie zjawisko zaobserwowano po raz pierwszy, od kiedy dokonywane są precyzyjne pomiary przy pomocy tzw. zmarzlinomierzy. Jest ono kolejnym dowodem na ocieplenie klimatu.

Ocieplenie klimatu postępuje bardzo zdecydowanie, najlepiej było to widać w listopadzie ubiegłego roku. Listopad był o ponad 5 stopni cieplejszy niż średnia wieloletnia. Wyniki badań przyjęliśmy z euforią. Ale teraz wiemy, że nawet jak ta zmarzlina zupełnie się rozmrozi, to Spitsbergen i tak nie zniknie z mapy - mówili reporterowi RMF FM naukowcy, którzy przebywają na Spitsbergenie.

Obecnie na Spitsbergenie jest 10 stopni mrozu i leży bardzo dużo śniegu. W polskiej bazie naukowej przebywa 9 naukowców, w tym 2 kobiety.

Spitsbergen to największa wyspa Norwegii. Ma powierzchnię 39 tysięcy kilometrów kwadratowych i w dużej mierze pokryta jest lodowcami. Znajduje się na niej stała polska stacja badawcza Hornsund, którą założył w roku 1957 prof. Stanisław Siedlecki.