Grecy walczą ze skutkami niespodziewanego i ostrego ataku zimy. Obfity śnieg padający od trzech dni w Grecji, sparaliżował ruch w kraju. W kilkunastu miejscowościach burze śniegowe zerwały linie wysokiego napięcia.

Niektórzy Ateńczycy dopiero teraz, gdy opady nieco zelżały, zabrali się za odkopywanie z zasp swoich samochodów. Ulice greckiej stolicy nadal jednak przypominają ślizgawki.

Lotnisko w Atenach otwarto po 24-godzinnej przerwie spowodowanej burzą śnieżną. W tym czasie koczowały na nim setki pasażerów, chcących opuścić stolicę Grecji. Większość lotów odwołano na czas nieokreślony.

Władze miasta ledwo nadążają z odgarnianiem śniegu. Zaspy w niektórych miejscach miały ponad metr wysokości. Większość dróg prowadzących do Aten oraz ulic w mieście jest nadal nieprzejezdna.

Weekendowy atak zimy sparaliżował również życie w sąsiedniej Turcji. Meteorolodzy jednak uspokajają: w ciągu najbliższej doby temperatury powinny wrócić do swojego normalnego poziomu w regionie o tej porze roku, czyli powyżej zera.

11:45