Grecy wybierają 300 deputowanych do jednoizbowego parlamentu. Za faworyta uważani są opozycyjni konserwatyści Kostasa Karamanlisa z partii Nowa Demokracja (ND).

Grecy chcą zmiany rządów i polityków, co przemawia na korzyść prawicy. Partia socjalistyczna (PASOK), zużyta sprawowaniem władzy nieprzerwanie przez ponad 10 lat, liczy się z przegraną mimo prób umocnienia jej w ostatnim czasie przez Jeorjosa Papandreu.

Papandreu, były minister socjalistyczny, który kierownictwo PASOK przejął od premiera Kostasa Simitisa, w ostatniej chwili podjął próby odzyskania przez nią gruntu. Ostatnie sondaże zapowiadają jednak zwycięstwo Nowej Demokracji Karamanlisa.

Wczoraj Grecy opuszczali masowo Ateny i inne wielkie miasta, udając się do miejscowości urodzenia, by tam - zgodnie z tradycją - oddać dziś głos w wyborach parlamentarnych.

Według szacunków MSW, w sumie w tej wędrówce wyborczej wzięło udział ok. 350 tys. wyborców. Na wybory zjechali do kraju również Grecy zamieszkali za granicą, w tym wielu studentów, którzy wyjechali na studia.

13:00