RMF FM na tropie literackich i filmowych bohaterów. W Faktach podążaliśmy śladem Janosika. Tego prawdziwego - Juraja Janosika, próżno szukać w Polsce, trzeba przenieść się na Słowację, najlepiej do małej orawskiej wioski - Terchova.

W tej wsi położonej nieopodal Żyliny niemal wszystko wiąże się z Janosikiem - jest jego szlak, pomnik, muzeum, Janosik jest nawet w herbie.

Juraj Janosik urodził w styczniu 1688 roku był juhasem, uczestniczył w powstaniu Rakoczego, a potem zaciągnął się do cesarskiej armii. Pilnując więzienia na zamku w Bytczy spotkał niejakiego Tomasza Uhorczika, który to sprowadził go na zbójecką drogę. Ale kariera zbójnika trwała krótko – niespełna dwa lata. Przez ten czas Janosik dokonał 12 rozbojów, tylko jednego w Polsce - w Jabłonce.

Dlatego nie dziwi, że mieszkańcy Terchovej oburzają się słysząc, że to polski zbójnik. Jaki on polski. On chodził do Polski, pozabierał bogatym, ale urodził się u nas, więc my myślimy, że to nasz zbójnik - mówi naszemu reporterowi mieszkanka Janosikowej wioski.

Ale śladów Janosika u naszych południowych sąsiadów jest więcej. W miejscowości Velaska Duboa jest karczma, w który Janosik został schwytany, są tam też lochy, w których był przetrzymywany i potem skazany na powieszenia na haku w Liptowskim Mikulaszu.

Ale i w Polsce są miejsca związane z Janosikiem. Flisacy podczas spływu przełomem Dunajca pokazują miejsce, gdzie słynny zbójnik jednym skokiem pokonał rzekę, a przewodniczka po zamku w Niedzicy Irena Szydlak-Sobala pokazuje odcisk jego głowy i łokci w skale, do której ponoć był przykuty. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Pałahickiego:

Na koniec naszej wędrówki śladami Janosika warto zajrzeć do słowackiej wioski - Leśnica. Znajduje się tam wioska słynnego zbójnika, która została stworzona na potrzeby filmu Agnieszki Holland. Polka kręciła w niej film pt. „Prawdziwa historia Janosika i Uhorcika”. Niestety producentom zabrało pieniędzy na jego dokończenie. Posłuchaj relacji Macieja Pałahickiego: