Psy mogą przyczyniać się do zanieczyszczenia wód pestycydami nawet przez kilka tygodni po zastosowaniu na ich skórze popularnych preparatów przeciwko pchłom. To ważne odkrycie rzuca światło na konsekwencje stosowania popularnych metod zwalczania pasożytów u zwierząt domowych i ich wpływ na środowisko.

  • Krople na pchły są wygodne, bo łatwo je nałożyć i szybko rozprzestrzeniają się po ciele zwierzaka, chroniąc przed pasożytami.
  • Okazuje się jednak, że te preparaty mogą zanieczyszczać środowisko wodne - wykryto wysokie poziomy pestycydu fipronilu w rzekach.
  • Nawet do 28 dni po aplikacji, psy wydalają szkodliwe substancje, które mogą zagrozić dzikiej przyrodzie wodnej i jej zwierzętom.

Krople na pchły: wygoda czy zagrożenie?

Krople na pchły typu spot-on to wygodne rozwiązanie dla wielu właścicieli zwierząt. Aplikowane w jednym miejscu, szybko rozprzestrzeniają się po ciele zwierzęcia, chroniąc je przed pchłami, kleszczami i wszołami. Jednakże, jak się okazuje, to, co jest wygodą dla właścicieli, może być zagrożeniem dla środowiska. 

Długo przyjmowano, że preparaty te nie mają negatywnego wpływu na otoczenie. Europejska Agencja Leków w 2011 roku zasugerowała, by zwierzęta nie miały kontaktu z wodą przez 48 godzin po aplikacji środka, lecz brak było badań potwierdzających tę tezę.

Niespodziewane skutki w brytyjskich rzekach

Podejrzenia o możliwe negatywne skutki stosowania preparatów spot-on nasunęły się po tym, jak Rosemary Perkins z University of Sussex w Wielkiej Brytanii wykryła "zadziwiająco wysokie poziomy" fipronilu, jednego z pestycydów używanych w tych preparatach, w brytyjskich rzekach

Badanie przeprowadzone przez jej zespół na psach, które były traktowane preparatami zawierającymi fipronil lub neonikotynoid imidaklopryd, ujawniło, że nawet po 28 dniach od aplikacji, ilość pestycydu wydalana przez psy do wody może przekraczać bezpieczne poziomy dla ekosystemów wodnych.

Długotrwałe ryzyko zanieczyszczenia

Jeśli psy będą miały dostęp do zbiorników wodnych, mogą one stanowić źródło zanieczyszczenia substancjami chemicznymi szkodliwymi dla dzikiej przyrody wodnej i zwierząt, które ją zjadają, nawet do miesiąca po zastosowaniu preparatu. To stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo stosowania środków typu spot-on u psów, które regularnie mają kontakt z wodą. 

Według Perkins, właściciele psów nie muszą czekać na zmianę wytycznych przez organy regulacyjne, aby zacząć działać. Powinni oni stosować preparaty miejscowe tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne, a nie profilaktycznie. Dodatkowo, należy unikać kontaktu psów z wodą przez co najmniej miesiąc po leczeniu. 

Zalecane jest również rozważenie alternatywnych metod zwalczania pasożytów, takich jak tabletki doustne, choć ich wpływ na środowisko również wymaga dalszych badań.