Już 50 dużych zakładów we Władywostoku zostało odciętych od miejskich wodociągów. O wodę muszą postarać się same, na przykład wywiercić studnie głębinowe. Odcięcie przedsiębiorstw nie polepszy jednak sytuacji zwykłych mieszkańców.

Wodny kryzys na rosyjskim Dalekim Wschodzie został wywołany wielką suszą. Dziś coraz częściej mówi się, że problemy skończą się dopiero na wiosnę, gdy stopnieje śnieg. A do zimy pozostało jeszcze trochę czasu.

Na razie mieszkańcy radzą sobie, jak mogą. Woda pojawia się w kranach raz na dobę na 2-3 godziny. W tym czasie całe rodziny napełniają miski, wanny, garnki, czajniki i plastykowe butelki.

W okolicach studni artezyjskich dochodzi do awantur, a nawet bójek. Bez kąpieli można jakoś przetrwać, gorzej jest z gaszeniem pożarów. Strażacy na akcje gaśnicze ciągną za swoimi samochodami całe karawany cystern, bo uliczne hydranty są suche.

12:45