Ponad tysiąc żołnierzy i przedstawicieli organów ścigania z państw Afryki Środkowej włączy się w operację wojskową przeciwko sudańskim kłusownikom - poinformowali ekolodzy z WWF. Działania mają pomóc w ochronie ostatnich żyjących afrykańskich słoni sawannowych.

Decyzja o podjęciu działań przeciwko kłusownikom zapadła pod koniec marca w Kamerunie na konferencji Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Środkowej (ECCAS). Nadzwyczajne spotkanie zostało zwołane po informacjach ECCAS, które wskazały, że grupa ok. 300 uzbrojonych kłusowników z Sudanu poluje na słonie na sawannach Kamerunu, Czadu i Republiki Środkowoafrykańskiej.

Jak poinformowali ekolodzy na międzynarodowej stronie internetowej, tylko jednej nocy (14-15 marca) w południowym Czadzie, kłusownicy zabili przynajmniej 89 słoni. Tej samej grupie przypisuje się także zabicie na początku roku ok. 30 słoni w Republice Środkowoafrykańskiej i ok. 300 w kameruńskim Parku Narodowym Bouba N'Djida w 2012 roku.

Dodatkowo państwa regionu, czyli Kamerun, Czad i Republiki Środkowoafrykańskiej mają przeznaczyć ok. 1,8 mln euro na kupno m.in. samochodów terenowych i telefonów satelitarnych, aby usprawnić komunikację i dowodzenie nad operacją. Wysłana zostanie także misja dyplomatyczna ECCAS do Sudanu i Sudanu Południowego, skąd przypuszczalnie pochodzą kłusownicy.

To wspaniała wiadomość. Należy pogratulować ECCAS determinacji w celu powstrzymania tych kłusowników - ocenił przewodniczący środkowo-afrykańskiego WWF, Bas Huijbregts.

Zginęło 80 tys. słoni

Populacja afrykańskich słoni sawannowych w Środkowej Afryce ciągu 30 lat zmalała według szacunków z 80 tysięcy do kilkuset sztuk. Komitet Konwencji o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem (CITES) opracował raport, którego autorzy wskazują, że skala nielegalnego handlu kością słoniową, a co za tym idzie kłusownictwa są obecnie najwyższe od 20 lat.

Według dokumentu, większość afrykańskiej kości słoniowej z nielegalnych źródeł trafia do państw azjatyckich. Towar szmuglowany jest najczęściej do Malezji i Wietnamu, a później do sklepów w Chinach i Tajlandii.

Premier Tajlandii Yingluck Shinawatra w trakcie marcowego szczytu CITES w Bangkoku zadeklarowała zwiększenie kontroli w tym kraju, aby ukrócić sprzedaż nielegalnej kości słoniowej. Ekolodzy wskazują na tajskie prawo, które zezwala na handel kością słoniową pochodzącą od rodzimych gatunków. Grupy przestępcze wykorzystują tę lukę prawną i wprowadzają na rynek kość pochodzącą od afrykańskich słoni.

(MRod)