Czy jeden odcisk palca może rzucić światło na zagadkę sprzed tysięcy lat? Najnowsze odkrycie szwedzkich naukowców daje nadzieję na rozwiązanie jednej z największych tajemnic wczesnej historii Skandynawii. Odcisk palca starożytnego żeglarza, znaleziony na żywicy sosnowej uszczelniającej najstarszą łódź klepkową regionu, łączy nas bezpośrednio z ludźmi, którzy ponad dwa tysiące lat temu ruszyli na morską wyprawę zakończoną krwawym najazdem.
- Archeolodzy z Uniwersytetu w Lund w Szwecji odkryli odcisk palca sprzed ponad 2000 lat na żywicy sosnowej uszczelniającej starożytną łódź klepkową ze Skandynawii.
- Łódź pochodzi z IV wieku p.n.e. i była częścią armady morskich najeźdźców, którzy zaatakowali wyspę Als w Danii.
- Analiza żywicy sosnowej sugeruje, że łódź zbudowano w regionie Morza Bałtyckiego, co podważa wcześniejsze teorie o pochodzeniu załogi z okolic Hamburga.
- Odkrycie świadczy o niezwykłych umiejętnościach żeglarskich starożytnych wojowników, którzy przecierali szlaki na otwartym morzu setki kilometrów od domu.
W światku archeologicznym wrze - zespół badaczy z Uniwersytetu w Lund znalazł coś, co dla specjalistów jest prawdziwą sensacją. W żywicy, która przed wiekami uszczelniała najstarszą znaną łódź klepkową Skandynawii, zachował się odcisk palca jednego z budowniczych lub użytkowników tej niezwykłej jednostki. To pierwsze tak bezpośrednie i osobiste świadectwo kontaktu ze starożytnym żeglarzem, który w IV wieku p.n.e. wyruszył na nieznane wody.
Historia, która dziś rozpala wyobraźnię badaczy, zaczęła się ponad dwa tysiące lat temu. W IV wieku p.n.e. armada łodzi pojawiła się u wybrzeży duńskiej wyspy Als. Skąd mogli pochodzić ci morskie najeźdźcy i dlaczego zaatakowali wyspę Als, od dawna pozostaje tajemnicą - przyznaje Mikael Fauvelle, archeolog z Uniwersytetu w Lund.
Według przekazów napastnicy podróżowali w grupach liczących do czterech łodzi. Ostatecznie zostali pokonani przez obrońców, którzy - w geście wdzięczności za zwycięstwo - zatopili zdobyczną broń w bagnie, w jednej z łodzi.
Odkryta pod koniec XIX wieku w bagnie łódź Hjortspring to prawdziwy unikat. Wydobyta w latach 20. XX wieku, do dziś jest ozdobą Duńskiego Muzeum Narodowego. Jej doskonały stan zachowania archeolodzy zawdzięczają właśnie bagnu, które zakonserwowało drewno na setki lat. To jedyny znany przykład prehistorycznej łodzi klepkowej w Skandynawii. Jej historia to fascynująca opowieść o odwadze i determinacji żeglarzy, którzy nie bali się wyzwań otwartego morza.
Nowoczesne metody badawcze pozwoliły naukowcom na analizę fragmentów łodzi, które nie zostały poddane wcześniejszej konserwacji chemicznej. Największym zaskoczeniem okazał się skład smoły uszczelniającej jednostkę - tłuszcz zwierzęcy oraz... żywica sosnowa.
Łódź była uszczelniona żywicą sosnową, co było zaskakujące. Sugeruje to, że łódź została zbudowana gdzieś, gdzie obficie występowały lasy sosnowe - wyjaśnia Mikael Fauvelle.
To odkrycie podważa wcześniejsze teorie sugerujące, że łódź i jej załoga pochodziły z okolic dzisiejszego Hamburga. Nowe dane każą badaczom szukać śladów pochodzenia raczej w regionie Morza Bałtyckiego.
Jeśli naukowcy mają rację, wojownicy, którzy zaatakowali wyspę Als, musieli pokonać setki kilometrów otwartego morza. To świadczy o ich niezwykłych umiejętnościach żeglarskich i determinacji.
Najbardziej niezwykłym elementem tego odkrycia pozostaje jednak odcisk palca, który przetrwał w smołach przez ponad dwa tysiące lat. To cicha wiadomość pozostawiona dla przyszłych pokoleń, swoisty podpis anonimowego żeglarza. Gdzie dokładnie powstał? Czy uda się ustalić, skąd pochodził jego właściciel?
Naukowcy nie zamierzają poprzestać na dotychczasowych odkryciach. Liczą, że dalsze badania dendrochronologiczne - czyli analiza słojów drewna - pozwolą precyzyjnie określić, skąd pochodził materiał użyty do budowy łodzi.
Mamy również nadzieję, że uda nam się wyizolować starożytny DNA z smoły uszczelniającej łódź, co mogłoby dostarczyć nam bardziej szczegółowych informacji o starożytnych ludziach, którzy korzystali z tej łodzi - podsumowuje Mikael Fauvelle.


