Współczesna wersja bajki i śpiącej królewnie rozgrywa się w przestrzeni kosmicznej. Niestety inaczej niż w bajce na razie nic nie wskazuje na szczęśliwe zakończenie. W roli Śpiącej Królewny występuje sonda Mars Polar Lander. Kolejna, szósta już próba skomunikowania się z nią, zakończyła się fiaskiem.

Przystojnym księciem, który miał przywrócić sondzie życie, był satelita Mars Global Surveyor. Nie odebrał on jednak żadnego sygnału. Dlatego na słowa "czerwona Planeta" na twarzach pracowników NASA wykwita równie czerwony rumieniec wstydu.

Przedstawiciel NASA Richard Cook tłumaczy, że powierzchnia Czerwonej

Planety nie ułatwia lądowania. "Lądowanie na Marsie jest bardzo trudne. To właśnie podczas lądowania jest najbardziej niebezpiecznie i nie potrzeba wiele by pojawiły się problemy"

Naukowcy z NASA wciąż jednak nie poddają się. Do jutra zamierzają przeprowadzić jeszcze kilka prób nawiązania łączności z Polar Landerem. Jeśli i one zakończą się fiaskiem, lądownik trzeba będzie uznać, za stracony.

Wiadomości RMF FM 14:45