No i w końcu jest. iPhone 5. Jest cieńszy, lżejszy i szybszy od poprzednika... Ale zaraz, gdzieś już to widziałem... No tak, prawie wszystkie najważniejsze informacje na temat nowego iPhone'a wyciekły z Apple jeszcze przed konferencją. Dlatego Tim Cook i jego ludzie nie zaskoczyli niczym, czego byśmy nie wiedzieli wcześniej. Szkoda.

Trzeba przyznać, że iPhone 5 to bardzo dobry telefon. Na pewno najlepszy telefon Apple. Czy zdecydowanie lepszy od konkurencji ? Musicie ocenić sami. Na początek garść najważniejszych informacji: iPhone 5 jest o 18 procent cieńszy i o 20 procent lżejszy od poprzednika. Ma zdecydowanie szybszy procesor o nazwie A6, który dwukrotnie szybciej wyświetla grafikę oraz zużywa mniej energii. Przede wszystkim jednak iPhone 5 ma wreszcie większy ekran. Zamiast dotychczasowych 3,5 cali, są 4 cale. Nie poszerzono telefonu, ale zwiększono jego wysokość. Dzięki temu ekran wciąż ma być wygodnie obsługiwany jedną ręką. I zmieści się na nim dodatkowy rząd ikonek. Poza tym ekran ma teraz proporcje zbliżone do 16:9, więc oglądanie filmików powinno być bardziej atrakcyjne. Jedna z fundamentalnych zmian to mniejsze łącze przewodu USB. Można je podłączać raz jedną, raz drugą stroną, to akurat jest wygodne.

Jest też bezprzewodowa łączność internetowa do 100 Mbitów, dzięki technologii LTE. Jest 8-megapikselowy aparat, który ma robić jeszcze lepsze zdjęcia przy słabym oświetleniu. Pozwoli też na wykonanie zdjęcia panoramicznego. Wystarczy przesunąć telefon z lewej do prawej. Lepsza jest także przednia kamera, a po umożliwieniu rozmów FaceTime przez komórkę, a nie tylko WiFi, wreszcie popularność tej usługi może wzrosnąć.

Apple chwali się, że aluminiowa obudowa nowego iPhone'a powstaje w tak dokładny sposób, że różnice między poszczególnymi telefonami można by mierzyć w mikronach. Tylko jakie to ma znaczenie ? Rozumiem, że Jonathan Ive odpowiedzialny za projekty urządzeń chciał przekazać, że nowy iPhone jest po prostu piękny. Kwestia gustu. Będą dwie wersje kolorystyczne iPhone'a 5: czarna i biała. W przypadku białej, tył będzie ze srebrnego aluminium. W wersji czarnej, aluminium z tyłu będzie anodyzowane.

Jak mówiłem, zaskoczenia nie było. Zabrakło naprawdę innowacyjnych rozwiązań, takich jak po słynnym "One More Thing" ujawnianym kiedyś pod koniec prezentacji przez Steve'a Jobsa. Jakiś czas temu, to Apple wyznaczało standardy i pokazywało rozwiązania, które następnie inni producenci starali się naśladować. Czasy się zmieniły. Dzisiaj trudno naprawdę zaskoczyć czymś konsumentów. Zwłaszcza wtedy, gdy kilka tygodni przed konferencją wyciekają prawie wszystkie najważniejsze informacje dotyczące nowego produktu.

iPhone 5 to bez wątpienia świetny smartfon. Na pewno solidniejszy od koreańskich konkurentów. Ale nie wyprzedza ich już o kilka długości. A wciąż kosztuje sporo więcej. Trudna decyzja przed tymi, którzy chcą dopiero kupić smartfona. No i bardzo jestem ciekaw, jak sprzedaż nowego dziecka Apple wpłynie na notowania giganta z Cupertino. iPhone 5 to pierwszy iPhone bez Steve'a Jobsa. "I to widać" - podsumował jeden z moich kolegów.

W Polsce iPhone 5 ma być dostępny od 28 września.