Gwałtowne burze połączone z ulewnymi deszczami przeszły wczoraj wieczorem nad północnymi i środkowymi Niemcami. W Brandenburgii co najmniej 10 osób odniosło rany, w tym jedna ciężkie. Burze szalały także w Austrii i Czechach.

Gwałtowne burze, porywiste wiatry szalały w Szlezwiku-Holsztynie, na wyspie Borkum na Morzu Północnym, w okolicach Hamburga przeszło nawet tornado. W położonym na północ od tego miasta Norderstedt wicher wyrwał z korzeniami bądź złamał 30 drzew i zerwał dachy z 10 domów.

W wielu miejscach na północy Niemiec drogi i szosy są nieprzejezdne z powodu przewróconych drzew bądź zalanych nawierzchni. W powiecie Barnim złamane drzewo spadło na samochód, ciężko raniąc znajdującą się w nim kobietę.

Wichura i deszcz dały się we znaki także mieszkańcom Berlina. Wiatr łamał drzewa i zrywał dachy domów. W ciągu paru minut niebo nad stolicą Niemiec całkowicie zachmurzyło się. Spadł ulewny deszcz, a temperatura gwałtownie obniżyła się z 28 do 18 stopni Celsjusza.

Władze Berlina ogłosiły stań wyjątkowy. W ciągu dwóch godzin straż pożarna i policja wyjeżdżały tam 822 razy.

O gwałtownych burzach w Czechach i Austrii posłuchaj w relacji korespondenta RMF Tadeusza Wojciechowskiego:

10:05